| Home Forum Classifieds Gallery Chat Room Articles Download Recommend Advertise About Us Contact
GBritain.net - wiadomosci, informacje, forum , ogloszenia, Wielka Brytania
GBritain.net - miejsce spotkań Polaków w Wielkiej Brytanii Szukaj na GBritain.net
Serwisy główne
Strona główna
Wiadomości
Artykuły
Ogłoszenia
Forum
Czat room
Kalendarium
Galeria zdjęć
Pobieralnia
Słownik PL-EN
Wyszukiwarka
Reklama
















Artykuły > Mieszkanie > Nieruchomości uciekają Polakom
Co czwarty Polak pracujący na Wyspach chce zostać tutaj na stałe. Brytyjczycy obawiają się, że przez to może nie starczyć dla wszystkich mieszkań.

Wielka Brytania walczy z Holandią o miano najgęściej zaludnionego państwa w Europie. W ubiegłym roku na jednym kilometrze kwadratowym Anglii mieszkało 390 ludzi, podczas gdy w kraju tulipanów było o 3 mieszkańców więcej. W tym roku proporcje te mogą się odwrócić. – Na wzrost liczby ludności w Anglii bezpośrednio wpływają emigranci – mówi James Clappison, polityk konserwatystów. – Jeśli dotychczasowe tendencje utrzymają się, staniemy się przeludnionym państwem, a to odbije się na poziomie naszego codziennego życia – dodaje.

Domy jak grzyby po deszczu
Żeby sprostać wzrastającej liczbie ludności, brytyjski rząd chce wybudować prawie 2 miliony mieszkań. Angielski dziennik „Daily Mail” wyliczył, że zgodnie z tą zapowiedzią przez najbliższe 18 lat każdego dnia musi powstać 260 nowych mieszkań. Nawet najwięksi optymiści nie wierzą w te obietnice, bo mieszkania nie dość, że są drogie, to chętnych na nie nie ubywa. Polacy, mimo że wpłacają tysiące funtów do brytyjskiej skarbonki podatkowej, w niewielkim stopniu korzystają z mieszkań socjalnych. Wolą wynajmować je od prywatnych landlordów i właścicieli.

Joanne Roney z Rady Miasta Sheffield powiedziała, że emigranci, szczególnie ci, którzy nie przyjeżdżają tu na stałe, ze względu na niskie zarobki akceptują mieszkania o niezbyt wysokim standardzie. Jedna trzecia emigrantów żyje w mieszkaniach, które zapewnia im pracodawca. Połowa przybyszy określa swoje położenie jako biedne. Na angielskiej prowincji zdarza się, że wielu emigrantów mieszka nawet w przyczepach kempingowych. Okazuje się, że tylko 5 proc. mieszkań socjalnych w Anglii przypada obcokrajowcom.

Jeszcze mniej, bo jedno takie lokum na sto, trafia do obywateli państw Europy Środkowo-Wschodniej. – Dzieje się tak m.in. z tego względu, że aby starać się o mieszkanie socjalne przybysze z zagranicy muszą spełnić szereg warunków, na przykład mieszkać w Anglii przez określony czas – mówi Warren Bright, z Propertyfinder.com. – Przypuszczam, że ogranicza to obywateli krajów Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polaków, do śmielszego starania się o te mieszkania – dodaje.

Ciasny, ale własny
Najnowsze badania Instytutu Studiów Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego, przeprowadzone na 700 Polakach pracujących w Anglii, podają, że 23 proc. z nich, chce zostać na Wyspach. Kolejne 32 proc. ankietowanych, jeśli kiedykolwiek wróci, to najwcześniej za 10 lat. Oznacza to, że co najmniej 160 tys. Polaków osiedli się na Wyspach na stałe. Na pewno wiecznie nie będą wynajmować mieszkań.

– Chociaż ceny nieruchomości w Anglii, a już szczególnie w Londynie, osiągają bajońskie sumy, na dłuższą metę i tak bardziej opłaca się wziąć kredyt na mieszkanie niż je w nieskończoność wynajmować – mówi Tomasz Pydziński, który przyjechał na Wyspy 5 lat temu z Częstochowy. Słowa te potwierdzają ostatnie badania zlecone przez agencję pośrednictwa Abbey, z których wynika, że aż 30 proc. Polaków już 6-8 miesięcy po przyjeździe, planuje kupić dom i osiedlić się na stałe w Anglii. Miesięczna rata standardowego kredytu hipotecznego to około 1200 funtów miesięcznie.

– Obecnie wynajmuję 3-pokojowy dom, który w przyszłości chciałbym wziąć na kredyt – mówi Pydziński. – Wspólnie z dziewczyną postanowiliśmy, że zostajemy na stałe w Anglii, dlatego to rozwiązanie wydaje się najrozsądniejsze – dodaje.

Trudno się dziwić, że praktycznie wszyscy Polacy posiłkują się kredytami. Mało kogo stać na zapłacenie z góry 200 tysięcy funtów, bo tyle kosztują 3-pokojowe mieszkania na obrzeżach Londynu. Jednak mającym stałą pracę brytyjskie banki udzielają kredytów na 95 proc., a czasem nawet na całą wartość nieruchomości.

Mieszkaniowa zawierucha
Sytuacja na rynku nieruchomości staje się napięta, bo mieszkania są coraz droższe, a chętnych na nie ciągle przybywa. Brytyjczycy obawiają się, że wzrost liczby ludności w najbliższych latach sprawi, że o mieszkania będą musieli bić się z przybyszami z zagranicy, w tym oczywiście z Polski. Jak podaje najnowszy sondaż, przytoczony przez telewizję Sky News, osoby zainteresowane kupnem domu za wzrost cen nieruchomości winią przybyszów z zagranicy.

Zarzuty te odpierają agenci nieruchomości. – Wyniki badań pokazują poważną i powszechną ignorancję, jeżeli chodzi o prawdziwe powody wzrostu cen – mówi Warren Bright, z Propertyfinder.com. – Wygląda na to, że ostatni emigranci stali się kozłami ofiarnymi, choć mają żaden albo bardzo mały wpływ na to, co dzieje się na rynku – dodaje. Pomimo tych zapewnień, politycy angielskiej opozycji już uznali, że wynik sondażu potwierdza słuszność ich propozycji wprowadzenia rocznych limitów dla osób przyjeżdżających na Wyspy spoza Unii Europejskiej.

Oliwy do ognia dolała ostatnia wypowiedź Paula Foxa, Konsula Generalnego Wielkiej Brytanii w Polsce. Jego zdaniem emigracja Polaków na Wyspy wymknęła się spod kontroli. Konsul przypomniał, że po wejściu Polski do Unii Europejskiej kraj opuściło ponad 2 miliony Polaków, a połowa z nich osiedliła się w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Cudem nazwał to, że przy tak licznym napływie innej narodowości nie doszło na Wyspach do konfliktów etnicznych.

Wrócą dopiero dzieci
Zdaniem Krystyny Iglickiej, specjalistki ds. migracji w warszawskim Centrum Stosunków Międzynarodowych, ostatnie badania nie napawają optymizmem ani Anglików, ani Polaków. Brytyjczycy obawiają się, że zabraknie dla nich mieszkań, Polska może stracić nawet kilkaset tysięcy obywateli, którzy zapuszczą korzenie na Wyspach. – Patrząc na wcześniejsze przykłady emigracji, można wnioskować, że w wielu przypadkach do kraju wrócą dopiero dzieci tych, którzy wyjechali na początku XXI wieku do Wielkiej Brytanii – podsumowuje Krystyna Iglicka.

Wojciech Rynkiewicz

komentarz[1] |
O portalu  |  Prywatność  |  Napisali o nas  |  Partnerzy  |  Polecaj nas  |  Faq  |  Rss Współpraca  |  Reklama  |  Kontakt / Redakcja
© 2004 - 2024 www.GBritain.net - All Rights Reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone  |  ISSN 1898-9241   |   [polityka cookies]