| Home Forum Classifieds Gallery Chat Room Articles Download Recommend Advertise About Us Contact
GBritain.net - wiadomosci, informacje, forum , ogloszenia, Wielka Brytania
GBritain.net - miejsce spotkań Polaków w Wielkiej Brytanii Szukaj na GBritain.net
Serwisy główne
Strona główna
Wiadomości
Artykuły
Ogłoszenia
Forum
Czat room
Kalendarium
Galeria zdjęć
Pobieralnia
Słownik PL-EN
Wyszukiwarka
Reklama
















Artykuły > Inne tematy > Trzy miesiące za głos i tatuaż
Maciej K. pożyczył znajomej pieniądze, których ona nie chciała mu oddać. Kiedy dokonano kolejnego napadu na jej mieszkanie, bez skrupułów wskazała go jako jednego z napastników na podstawie jego głosu i tatuażu.

Policja nie pofatygowała się sprawdzić jego alibi. Spędził 3 miesiące w więzieniu, po czym został uznany za niewinnego. Stracił swoją firmę, reputację, nerwy i tygodnie z życia półtorarocznej córeczki.

Feralny dzień

Dnia 5 lipca 2007 około 8:00 rano trzech napastników dokonało napadu na mieszkanie Litwinki Jovity I. w Londynie, w którym prowadziła ona nielegalną agencję towarzyską. Zrabowano 650 funtów, 10 telefonów komórkowych i laptopa. Według zeznań Jovity I., jeden z napastników był czarnoskóry i miał ze sobą nóż, drugi miał rude włosy, mówił po polsku i angielsku, a trzeci miał twarz zasłoniętą szalikiem. Jednak w tym trzecim mężczyźnie rozpoznała Macieja K. po głosie i tatuażu na lewym ramieniu, który zauważyła podczas szarpaniny. W rzeczywistości Maciej K. był w tym czasie w Guildford u znajomego, co potwierdzić mogły kamery CCTV, jak i ów znajomy. Kiedy Maciej K. dowiedział się, że Litwinka opowiada w sąsiedztwie, że dokonał napadu i że chce to zgłosić na policję, wrócił do Londynu i spotkał się z nią przy świadkach, żeby jej to wyperswadować. Wtedy oskarżyła go o zastraszanie. Jeszcze tego samego dnia, około godz. 18:30 Maciej K. został aresztowany przez grupę policjantów za napad rabunkowy i zastraszanie świadka. Natychmiast po przesłuchaniu w komisariacie policji na Hammersmith w Londynie został zatrzymany w więzieniu aż do 15 września 2007.

Dowody w sprawie

– Ofiara napadu powiedziała: „Znam osobę, która mnie napadła i to jest Maciej K.”. To wystarczyło, aby go aresztować – mówi obrońca Macieja K., Katrina McCarthy z biura adwokackiego Gardiner’s Solicitors z Londynu. – To jest bardzo podobna sytuacja do oskarżenia o gwałt. Jeśli ja wskażę Ciebie jako mojego napastnika, to policja będzie od Ciebie żądać wyjaśnień – Katrina McCarthy wdaje się w zawiłości prawa. – Wówczas do policji należy zbadanie wszelkich okoliczności zdarzenia.

Oficer prowadząca postępowanie, Joyce Winter, nie tylko nie zbadała wszystkich koniecznych okoliczności napadu, ale dopuścila się uchybień – nie sprawdziła alibi Macieja K., odcisków palców z mieszkania, w którym dokonano napadu, nie przesłuchała też właściciela mieszkania wynajmowanego przez Litwinkę. Identyfikacja napastnika poprzez analizę tatuażu odbyła się w sposób absurdalny – tatuaż mężczyzny, który ją zaatakował, zgodnie z opisem Jovity I., miał przedstawiać smoka z ogonem aż do łokcia. Tymczasem tatuaż Macieja K. przedstawia tygrysa w okularach i jest umiejscowiony tylko w górnej części ramienia.

– Po przesłuchaniu obejrzano mój tatuaż i uznano, że zgadza się z opisem, natomiast przy zwolnieniu mnie z więzienia, oficerowie dyżyrni nie chcieli mnie wypuścić, bo tatuaż nie zgadzał się z opisem w papierach – opowiada Maciek K.

– Co więcej, zeznania świadka zostały zmienione ze zdania: „To on mnie napadł” na „Myślę, że to on mnie napadł” – dodaje Katrina McCarthy. – W zeznaniach ofiary pojawiło się mnóstwo innych nieścisłości i zmian, które wskazywały na to, że dziewczyna po prostu wymyślała swoje wersje napadu – podkreśla obrońca Macieja K.

–Wystarczyłaby dobra wola jakiegoś normalnego człowieka i nie musiałbym spędzić 3 miesięcy w więzieniu – podkreśla zdenerwowany Maciej K.

Sprawa w sądzie Blacfriars Crown Court w Londynie trwała dwa dni. Przesłuchano świadków oskarżenia, którzy wzajemnie sobie zaprzeczali. Sędzia już pierwszego dnia przywołał średniowieczne prawo, według którego nie można skazać kogoś na podstawie rzekomego rozpoznania głosu i nawet nie rozważano oskarżenia o napad. Wydanie wyroku uniewinniającego, co do rzekomego zastraszania świadka, zajęło ławie przysięgłych 4 minuty.

Więzienie

Maciej K. spędził 3 miesiące w dwóch więzieniach: HMP Wormwood Scrubs oraz HMP Wandsworth.

– Z więzienia pamiętam wieczne bijatyki – wspomina krótko i wyraźnie nie chce o tym mówić. – Byli tam Polacy, ale rozsiani po całym więzieniu. – dodaje.

Podczas pobytu zajął się pracą tłumacza z czeskiego na angielski i zarabiał £2,50 tygodniowo, z czego £0.50 musiał wydawać na opłacenie oglądania telewizji.

– Najgorsze było to, że moja córka musiała odwiedzać mnie w więzieniu – mówi Maciej K. Jego dziewczyna, Ola S., na pytanie, co było dla niej najtrudniejsze, odpowiada bez wahania. – Fakt, że go nie było. Aż płakać się chce.

Zaniedbanie obowiązków służbowych

Maciej K.wraz z rodziną zamierzają starać się o odszkodowanie i mają ku temu powody. Wśród nich np. brak tłumacza podczas przesłuchania. Oficer prowadząca, Joyce Winter, skomentowała poziom znajomości języka angielskiego przez Macieja K. słowami: „Twój angielski jest lepszy niż mój polski”. Wielokrotnie podczas przesłuchania obecny tam adwokat z urzędu przerywał przesłuchanie, prosząc o czas na odpowiedź dla Macieja K., jako że ten w ogromnym stresie nie radził sobie ze zrozumieniem pytań oraz ze sformułowaniem odpowiedzi. Kilkakrotnie też w zapisie z przesłuchania używa się słowa „nieczytelne/niezrozumiałe” na określenie wypowiedzi Macieja K.

Pytania rodzi sposób prowadzenia śledztwa. Nie sprawdzono alibi Macieja K. ani odcisków palców z mieszkania poszkodowanej Litwinki. Oficer prowadząca przesłuchanie Macieja K., wyraźnie stwierdziła, że sprawdzenie alibi podejrzanego nie jest mośliwe, ponieważ nie zna on rejestracji samochodu, którym pojechał do Guildford dzień przed napadem w Londynie. Maciej K.podał jednak model i kolor samochodu oraz godzinę, kiedy znajdował się na autostradzie w drodze do Guildford.

Chciał również podać numer telefonu do znajomego, z którym jechał tego dnia, ale jako że nie pamiętał go, musiałby sprawdzić w komórce lub zadzwonić do dziewczyny, aby podała ten numer. Oficer Joyce Winter nie zgodziła się jednak na jego rozmowę z dziewczyną i nie skorzystała z tych informacji. Obrońca Katrina McCarthy przyłapała oficer prowadzącą na kłamstwie na temat sprawdzenia alibi. Podpisała ona oświadczenie, że sprawdziła alibi podejrzanego miesiąc po tym, jak on już siedział w więzieniu, ale w ogniu pytań postawionych przez McCarthy wyszło na jaw, że jednak tego nie zrobiła i dokument ten nie został przedstawiony w sądzie. Problematyczne dla niej i jej podwładnych okazało się również oddanie paszportu, którego Maciej K. nie mógł odzyskać przez 3 tygodnie. Katrina McCarthy komentuje to jako kolejny przykład utrudniania normalnego postępowania w sprawie.

Maciej K. i Ola S. mają też żal do policji, że warunki zwolnienia z więzienia były bardzo ostre. Między innymi musiał stawiać się w komisariacie policji 3 razy w tygodniu pomiędzy 17:30 i 19:00, aby się podpisać, nawet jeśli był chory i miał wysoką gorączkę. Musiał też pozostawać w domu pomiędzy 20:00 i 6:00 rano.

– Jestem przekonana, że Maciej K. zostal źle potraktowany przez oficer prowadzącą sprawę – komentuje Katrina McCarthy. – Niewątpliwie ma wystarczająco dużo powodów do złożenia formalnej skargi.

Katrina McCarthy podważa profesjonalizm policji również sposobem prowadzenia śledztwa, włączając w to przedstawienie Macieja K. jako niebezpiecznego polskiego gangstera, który prowadzi agencję towarzyską. Takie oświadczenie złożyła bowiem Jovita I. Co ciekawe, sama przyznała się do prowadzenia nielegalnej agencji towarzyskiej i nielegalnego zatrudniania prostytutek, ale nie została aresztowana.

– Dlaczego policja nie zrobiła i nie robi nic w tej sprawie, skoro nawet sędzia podczas rozprawy powiedział do Jovity I., że podała wystarczająco dużo dowodów, aby zostać oskarżoną o nielegalne prowadzenie agencji towarzystkiej? – zastanawia się Katrina McCarthy.



strony: [1] [2]
komentarz[0] |
O portalu  |  Prywatność  |  Napisali o nas  |  Partnerzy  |  Polecaj nas  |  Faq  |  Rss Współpraca  |  Reklama  |  Kontakt / Redakcja
© 2004 - 2022 www.GBritain.net - All Rights Reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone  |  ISSN 1898-9241   |   [polityka cookies]



Ciekawe portale europejskie: | eBelgia.com | eFrancja.com | eHiszpania.com | eHolandia.com | eIrlandia.com | eIslandia.com | eNiemcy.com | eNorwegia.com |
| ePortugalia.com | eRumunia.com | eSzkocja.com | eSzwajcaria.com | eSzwecja.com | eWegry.com | eWlochy.com |

Ciekawe portale światowe: | eArgentyna.com | eBrazylia.com | eKanada.com | eStanyZjednoczone.com |