| Home Forum Classifieds Gallery Chat Room Articles Download Recommend Advertise About Us Contact
GBritain.net - wiadomosci, informacje, forum , ogloszenia, Wielka Brytania
GBritain.net - miejsce spotkań Polaków w Wielkiej Brytanii Szukaj na GBritain.net
Serwisy główne
Strona główna
Wiadomości
Artykuły
Ogłoszenia
Forum
Czat room
Kalendarium
Galeria zdjęć
Pobieralnia
Słownik PL-EN
Wyszukiwarka
Reklama
















Artykuły > Inne tematy > Podwójne życie Polaków
Polscy socjologowie alarmują: przez emigrację rozpada się coraz więcej małżeństw. Innym niebezpiecznym zjawiskiem jest podwójne życie emigrantów.

Aneta twierdzi, że żyjąc samotnie na emigracji, trudno czasem kierować się rozsądkiem. Ona przestała trzeźwo myśleć, kiedy w jej życiu pojawił się żonaty, o 10 lat starszy mężczyzna. Niestety, Polka nie podejrzewała, że nie ona jedna stara się o względy poznanego człowieka. – Zapoznałam go przez znajomego. Początkowo był mi obojętny – nawet nie kwapiłam się do rozmowy. Ale on nalegał. Był wyrozumiały i dociekliwy. Te właśnie cechy spowodowały, że uległam – zwierza się Aneta.

Dziewczyna przez wiele miesięcy była samotna, a praca nie przynosiła jej żadnej satysfakcji. Pojawienie się mężczyzny w jej życiu stało się wybawieniem od rutyny. Początkowo kobieta nie podejrzewała adoratora o niecne zamiary. Codzienne niespodzianki, czułe słowa i podarki mydliły jej oczy. Powodowały, że nie zwracała uwagi na szczegóły: – Nigdy wcześniej nie czułam się tak doceniana jak wtedy. Co rusz znajdowałam kwiaty pod moimi drzwiami, a skrzynka pocztowa w moim telefonie komórkowym była przepełniona od czułych SMS-ów od Maria. W tym przypadku nie było miejsca na racjonalne myślenie – przekonuje Polka.

Jej życie zwariowało. Były niespodziewane wypady za miasto, plany wspólnego zamieszkania. Wspólne życie legło w gruzach, gdy dziewczyna dowiedziała się o prawdziwej tożsamości swojego wybranka: – Pamiętam, jak zwierzałam się mamie i już po miesiącu spotykania się z Mariem powiedziałam jej, że to ten i jeśli w najbliższym czasie poprosi mnie o rękę, to bez wahania powiem tak! Moja euforia jednak szybko opadła, kiedy podsłuchałam jedną z jego rozmów przez telefon. Rozmawiał z żoną, aby potwierdzić termin wykupienia wczasów – wspomina dziewczyna.

Wtedy Aneta zaczęła dochodzić prawdy. Gdy ochłonęła, cała łamigłówka zaczęła nabierać sensu. Zrozumiała, dlaczego jej wybranek ciągle wyjeżdża na weekendy, nie zaprasza jej do swego mieszkania, mówiąc, że współlokatorzy sobie tego nie życzą oraz zadziwiająco późno spotyka się z nią po pracy.

Skrzywdzona dziewczyna postanowiła zakończyć znajomość i urwać kontakt z mężczyzną. Kobieta przypuszcza, że małżeństwo Maria przechodziło kryzys, a ona miała stać się ostoją dla jego egoistycznej natury.

Według Davida Zinczenko, redaktora naczelnego magazynu dla mężczyzn "Men’s Health", brak okazywania uczuć i zrozumienia przez partnera są głównymi powodami do zdrady. – Wbrew temu, co myślą kobiety, mężczyźni wcale nie zdradzają dla urozmaicenia swoich erotycznych fantazji, tylko dla chwil, których brakuje im w domu, u boku partnerki! Nie po to, by poczuć się potrzebnymi i pożądanymi oraz po raz kolejny doświadczyć uczucia romansu i młodzieńczej ekscytacji – przekonuje.

Układ prawie idealny

Beata świadomie wybrała związek z żonatym mężczyzną. Od samego początku wiedziała, na czym stoi. Jak twierdzi, był to symbiotyczny układ: ona dzięki niemu pięła się po szczeblach kariery, a on otrzymywał to, czego brakowało mu w domu – fascynację młodej kobiety i zainteresowanie. Beata z zawodu jest modelką, wie jednak, że jej czas szybko przemija i za kilka lat nie zdoła utrzymać się z modelingu: – Poznałam Johna na jednym z wernisaży w Paryżu, gdzie mieszkałam. Zamieniliśmy wtedy zaledwie kilka słów. Wiedziałam, że jest żonatym businessmanem z Londynu. Po dwóch latach spotkałam go ponownie w Londynie i tak się zaczęło – zdradza. John był właścicielem agencji nieruchomości, mieszczącej się w samym centrum elitarnego Londynu – Belgravii. Zaoferował Beacie pracę jako przedstawicielce. Po kilku miesiącach dziewczyna nabrała doświadczenia i wdrożyła się w odpowiednie środowisko: – Dzięki Johnowi poczułam grunt pod nogami. Miałam pieniądze, poznałam dużo wpływowych ludzi, kupiłam świetne mieszkanie i samochód. Przestrzegałam jednak naszej zasady: nie dociekać. Na swój sposób byłam z nim szczęśliwa, choć wiedziałam, że rozbijam długoletni związek – mówi Polka. Pomimo, iż John był zajętym businessmanem, doskonale dzielił czas pomiędzy swoimi domowymi obowiązkami, a nową miłością. Choć Beata ma już własną agencję nieruchomości i stać ją na życie na własny rachunek, komfortowe przyzwyczajenia nie pozwalają na zerwanie związku. Beata nie jest pewna swoich uczuć, ale na razie pasuje jej układ bez zobowiązań…

Dla dobra dzieci

Paweł i Marcela są małżeństwem od sześciu lat. Z pozoru rodzinna sielanka. Niestety, Paweł od ponad trzech lat spotyka się z kochanką. Nie myśli o rozstaniu z żoną, bo, jak twierdzi, byłoby to krzywdzące dla dzieci. Życie w dwóch związkach stało się dla niego czymś naturalnym: – Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że musiałbym podjąć decyzję, w którym związku pozostać. Dzielę te same uczucia zarówno do żony, jak i do Agnieszki. Żadna ze stron nie wie o istnieniu drugiej i mam nadzieję, że tak pozostanie – komentuje mężczyzna.

Żona Pawła pracuje w szpitalu i często pozostaje na nocnych dyżurach. Mężczyzna sprytnie wykorzystuje nieobecność Marceli na spotkania z Agnieszką. Nie nazywa jej jednak swoją kochanką, bo twierdzi, że to, co łączy go z Agnieszką to długotrwały związek, a nie przygoda na jedną noc.

Rodzina Pawła ledwo wiąże koniec z końcem. Jego pensja jest niewielka, z ledwością starcza na opłacenie rachunków, nie wliczając wydatków na dzieci. Swoje utrzymanie zawdzięcza żonie i częściowo konkubinie. Jak twierdzi, cechy obu kobiet uzupełniają się wzajemnie. W obu partnerkach znajduje wsparcie i ciepło; obie doskonale prowadzą dom i nie są wymagające? Co będzie dalej? Mężczyzna nie wie – wie tylko, że nie chce, aby w jakikolwiek sposób ucierpiały jego dzieci...

Romans czy małżeństwo?

Już nie tylko mężczyźni, ale i kobiety szukają szczęścia wśród przelotnych znajomości. Często jednak zamieniają się one w długotrwałe związki, a wtedy nie ma już odwrotu. Psychoterapeuta Christine Webber twierdzi, że w 99 na 100 przypadków niezobowiązujący romans zamienia się w silne uczucie. Kochankowie zaczynają spędzać ze sobą coraz więcej czasu, aż wreszcie planują wspólną przyszłość, nie licząc się z bolesnymi konsekwencjami. Większość z nich nie ma odwagi, aby zakończyć długoletni związek, gdyż przyzwyczajenie w tym wypadku jest silniejsze od uczucia. I nawet jeśli w efekcie zdecydują się rozstać z mężem lub żoną, to prawdopodobieństwo poślubienia długoletniej kochanki lub kochanka jest bardzo nikłe. Psychoterapeutka potwierdza, że drugim powodem, dla którego rozwód staje się jeszcze bardziej skomplikowany, są dzieci. Według niej, dla ogólnego dobra dzieci małżeństwa powinny pozostać w związku, aż podopieczni osiągną 16 lat. Jeśli nawet, pomimo obopólnych chęci, małżeństwo się rozpadnie, to poczucie winy z tym związane nie pozwoli na budowanie nowej relacji.

Co więc zrobić, aby wyrwać się z "toksycznego związku"? – Podążając za radą wielu psychologów, najlepszym sposobem na ocknięcie jest nieustanne zadawanie sobie kluczowego pytania: Czy czujemy się bardziej szczęśliwi w związku bez określonej przyszłości, niż byśmy byli poza nim?" – rezultat zależy od odpowiedzi...

Dla zachowania anonimowości imiona osób opisywanych w tekście zostały zmienione.

Magdalena Marek

komentarz[0] |
O portalu  |  Prywatność  |  Napisali o nas  |  Partnerzy  |  Polecaj nas  |  Faq  |  Rss Współpraca  |  Reklama  |  Kontakt / Redakcja
© 2004 - 2024 www.GBritain.net - All Rights Reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone  |  ISSN 1898-9241   |   [polityka cookies]