| Home Forum Classifieds Gallery Chat room Articles Download Recommend Advertise About Us Contact
GBritain.net - forum - Londyn, Anglia, Szkocja, Wielka Brytania
Dzisiaj jest 28 kwie 2024, o 13:05

Strefa czasowa UTC+1godz.


NA NASZYM PORTALU MOŻNA PISAĆ BEZ KONIECZNOŚCI REJESTROWANIA SIĘ - ZAPRASZAMY.

 



Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna
Autor Wiadomość
Post: 20 paź 2005, o 10:51 
Zasłużony użytkownik
Zasłużony użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 paź 2005, o 07:09
Posty: 210
Lokalizacja: Kielce
Droga młodzieży :shock:

Rozglądając się po biurach paszportowych, dworcach autobusowych, lotniskach oraz podsłuchując rozmowy zatroskanych rodziców, w niedługim czasie i młodzi i starzy przeniosą się z Polski do UK. No i dobra, to problem dla tubylców :-)... ale na miłość boską gdzie my (bo ja też się wynoszę) będziemy zmywać i sprzątać tudzież roznosić pizze. W UK zaczyna być ciasnawo :roll: Ja miałem możliwość się zrealizować zawodowo jako inżynier elektronik, osiągnąłem znaczne sukcesy zawodowe, mam kilkanaście patentów, posmakowałem techniki i sukcesu. Potem przyszło „wyzwolenie”, zdemontowano fabryki, huty, kopalnie, biura projektowe w to miejsce wstawiono hipermarkety z importowanymi towarami. Aby czasem komuś nie przyszło do głowy jednak coś produkować czy konstruować te "nierentowne" zakłady szybciutko sprzedano tym głupim kapitalistom z Zachodu. Mój zakład pracy po prostu zlikwidowano bez podania przyczyn, bowiem przynosił ogromne zyski i nie dało się zastosować regułki o ekonomii. Stąd mój wyjazd do zmywania, bowiem dzieci mam na utrzymaniu. Ale co z Wami, absolwentami politechnik, uniwersytetów. Dokąd można zmywać... Co zamierzamy jako przegrane pokolenia dalej robić. Jak na obczyźnie próbować jednak awansować w hierarchii społecznej, niekoniecznie w UK. Tu może być tylko przystanek w tułaczce po świecie, przystanek gdzie nauczymy się języka i nabierzemy kapitalistycznej mentalności. Wzywam Was do dyskusji, co myślicie czynić dalej... bo nie sądzę, że będziecie nosić miano „pokolenia kelnerów” :!: :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  

Asystent reklamowy

 Tytuł: Linki sponsorowane:                                        Napisane:   dziś

Asystent forum



 

Dołączył(a): 12 paź 2004
11:30 am
Posty: 1000
Lokalizacja: Anglia - Szkocja - Irlandia - Polska

Góra
 Tytuł:
Post: 20 paź 2005, o 11:14 
Zasłużony użytkownik
Zasłużony użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 19 wrz 2005, o 00:45
Posty: 600
Lokalizacja: peterborough
Mr OldMAn mysle ze masz duzo racji ale nie we wszystkim, to kim bedziemy i kim jestesmy zalezy od nas samych, ostatnio przeczytalem w takiej ksiazcze Feliksa Zandmana ze"mamy tyle ile dajemy" to nasza narodowa przypadlosc nie dawac nic z siebie. Przeciez start jako popmywacz czy spratacz to niezly start, ale gdzie nauka, gdzie chec zajscia dalej?? Wielu polakow spoczelo na laurach bo..... maja prace.. i moga na te prace ponarzekac. Wielu z moich znajomych narzeka na prace ze jej nie maja, ze jest ciezko ale jak wczoraj zadzwonilem do paru z tych narzekajacych ze jedna agencja potrzebuje na dzisiaj 2 osoby i praca na dluzej.. wprawdzie za najnizsza krajowa ale zawsze to lepsze niz nic.. nikt nie chcial pojechac a praca przy pakowaniu laleczek. To gdzie tu mowa o pojsciu dalej?? o daniu czegos z siebie??


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
Post: 21 paź 2005, o 17:06 
Zasłużony użytkownik
Zasłużony użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 paź 2005, o 07:09
Posty: 210
Lokalizacja: Kielce
Drogi Tato :-)

Jak zwykle niezawodnie odpowiedziałeś. Wywołałem ten trudny temat, bowiem jestem ciekaw jak sobie radzi młodzież na obczyźnie. Interesuje mnie właśnie praca plus nauka. Nawet po nostryfikacji polskich dyplomów, jeżeli się myśli poważnie o swojej karierze trzeba chociaż ukończyć studia podyplomowe, tu w Anglii. Doświadczenia "pozytywnie zakręconych" rodaków pomogą pokierować życiem najmłodszych emigrantów. Myślałem, że w tym wątku będzie ogromny tłok, myśli będą się gotować, a tu co ? Martwa cisza. Chyba jest mało prawdopodobne, aby pracujący i uczący się Polacy nie znali internetu, nie mają ochoty na wymianę poglądów, czy też jak sugerujesz wpadli w dziki zachwyt przeliczając otrzymywane funty na polskie złotówki. A ta cisza... :!: :?:


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
Post: 21 paź 2005, o 18:42 
Zasłużony użytkownik
Zasłużony użytkownik

Rejestracja: 9 paź 2005, o 21:53
Posty: 672
Lokalizacja: YO26
Mr OldMan widzę że usiłujesz (nieco chaotycznie) postawić wiele tez, z którymi w większości się nie zgodzę.
Nie sądzę abyś przyciśnięty biedą musiał wyjeżdżać zmywać do Anglii, gdyż jak sam gdzieś tam przyznałeś posiadasz nowy samochód klasy średniej, a to nie jest chyba atrybut biedaka, zwłaszcza w Polsce.

Polskie zakłady rzeczywiście wytwarzały wyroby klasy światowej, jak np.
samochód Fiat 126, telewizor neptun, motorower komar itp. wynalazki, zanim przejęli je wstrętni kapitaliści.

Ja nie uważam się za przedstawiciela przegranego polokenia, choć lekko nie miałem, najpierw komuna i cały syf lat 80-tych, potem nowa Polska która też rychło pokazała mi d*pę. Ale cieszę się że w końcu dostałem swoją szansę, staram się ją wykorzystywać jak umiem, pracuję fizycznie czego się nie wstydzę, i wcale nie przeliczam funtów na zł (przestałem daawno temu).

Na koniec sprostuję obiegowe twierdzenie o rzekomym zmywaniu jako o jedynej pracy, która tu czeka na nas, prawda jest taka że spośród wielu ludzi z Pl których znam tylko 1 pracuje na zmywaku i to jako drugi etat. Typowe stanowiska (w każdym razie w moim mieście) to praca w fabryce, hurtowni, hotelu, biurze.


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
Post: 21 paź 2005, o 19:50 
Zasłużony użytkownik
Zasłużony użytkownik
Awatar użytkownika

Rejestracja: 10 paź 2005, o 07:09
Posty: 210
Lokalizacja: Kielce
v-tec pisze:
Mr OldMan widzę że usiłujesz (nieco chaotycznie) postawić wiele tez, z którymi w większości się nie zgodzę.
Nie sądzę abyś przyciśnięty biedą musiał wyjeżdżać zmywać do Anglii, gdyż jak sam gdzieś tam przyznałeś posiadasz nowy samochód klasy średniej, a to nie jest chyba atrybut biedaka, zwłaszcza w Polsce.


To jest typowe myślenie... Polaka. Samochodu, nawet wysokiej klasy nie da się ugryźć ani dać dzieciom na śniadanko. Autko, apartament doskonale wyposażony, zostało kupione za zarobione pieniądze w doskonale prosperującym centrum badawczym produkcji wojskowej. Od razu zapodaje, że nie była to jednostka budżetowa. Aby zarabiać należało pozyskać zamówienie, temat, zrealizować go a potem skomsumować zyski. Niestety, jako management popełniliśmy błąd taktyczny krytykując w oficjalnym stanowisku zakupy rządowe, co było idiotyzmem daleko posuniętym. W odwecie rząd zlikwidował instytucję w ciągu jednego miesiąca. Dokładnie rząd w osobach Hausnera i niejakiego Piechoty. Mogli to zrobić, bowiem firma była statutowo państwowa, pomimo że na własnym rozrachunku. Istniała 40 lat, a po jej wyroby kolejka była coraz to dłuższa... 150 szt inzynierów róznej maści wyleciało na bruk. Przy 4-ro osobowej rodzinie jak moja wytrzymałem 1.5 roku zjadając pieniądze na studia dzieci. Dalej juz nie ma co zjadać i trza zacząć zmywać...

v-tec pisze:
Polskie zakłady rzeczywiście wytwarzały wyroby klasy światowej, jak np. samochód Fiat 126, telewizor neptun, motorower komar itp. wynalazki, zanim przejęli je wstrętni kapitaliści....


No to uprawiasz demagogie. Może wyroby tzw. rynkowe nie były najwyższego lotu, ale w momencie ich uruchomienia zdecydowanie wyprzedzały np. angielskie. Przykładowo Zakłady "Polcolor" były najnowocześniejsze na świecie, stawiali je od podstaw Amerykanie, praktycznie wszystkie podzespoły (szczególnie kineskop) były najnowszych generacji. Słynne Siemensy, Blaupunkty, Philipsy po zajrzeniu do środka pokazywały kineskop "Made in Poland" i inne ważniejsze elementy też. Fiat postawiony w Bielsku też nie był znowu taki zły. To było 30 lat temu, na świecie nie było jeszcze mikroprocesorów... Kapitalistom zaś zostały sprzedane (te zakłady) za śmieszne kwoty, wręcz to podarowano. Czymś trzeba było za otrzymaną władzę zapłacić. Zapłacono dorobkiem dwóch pokoleń. Nie wspomnę o produkcji wojskowej bo to jest moja działka; ta produkcja dawała 80% budżetu, teraz niecałe 3%. Stąd konieczność wypuszczania obligacji, które mają wadę krytyczną. Kiedyś ktoś po nie się zgłosi...

v-tec pisze:
Ja nie uważam się za przedstawiciela przegranego polokenia, choć lekko nie miałem, najpierw komuna i cały syf lat 80-tych, potem nowa Polska która też rychło pokazała mi d*pę. Ale cieszę się że w końcu dostałem swoją szansę, staram się ją wykorzystywać jak umiem, pracuję fizycznie czego się nie wstydzę, i wcale nie przeliczam funtów na zł (przestałem daawno temu).


Komuny to w Polsce nigdy nie było. Znacznie większa komuna była w Szwecji. Była natomiast dyktatura proletariatu, który umiejętnie podpuszczany i podpłacany załatwił sam siebie na amen. Niestety, jak Indianie, proletariat dał się nabrać na garść paciorków i wyparł się swoich stanowisk pracy. A jak je stracił, to może trochę ich odzyskał, ale na warunkach typu 850 PLN brutto. Polski już nie ma. Jest miejsce na mapie z takim napisem, gdzie odbywa sie holocaust bezpośredni 5 mln Polaków, a na dłuższą metę 15 mln. Czy uważać się za przegranego czy nie, to znana sprawa punktu siedzenia. Gdybym w swoim czasie zdecydował się na działalność przeciwko Polsce siedziałbym teraz w Stanach i pracował lub nawet nie, ale za doskonałe warunki finansowe. Ponieważ pochodzę z rodziny o przedwojennych tradycjach wojskowych, nie zdecydowałem się na takie poczynania, bo Rodzice z grobu by wstali i dali po łbie. Teraz muszę emigrować na beznadziejnych warunkach ( trzeba brać pod uwagę posiadane lata) i łapać się za szmatę. Niestety nie znam mówionego angielskiego i nie mogę startować do innej pracy. Znam pare innych języków, ale to nie te co trzeba znać :-) Dzięki Bogu, że mozna gdzieś zmywać i jakoś przetrwać.

v-tec pisze:
Na koniec sprostuję obiegowe twierdzenie o rzekomym zmywaniu jako o jedynej pracy, która tu czeka na nas, prawda jest taka że spośród wielu ludzi z Pl których znam tylko 1 pracuje na zmywaku i to jako drugi etat. Typowe stanowiska (w każdym razie w moim mieście) to praca w fabryce, hurtowni, hotelu, biurze.


No nie jest to szczyt marzeń, ani nie jest to tradycja narodowa. Ale na dzisiaj nie ma innej alternatywy. Mnie generalnie chodzi o to, aby pozbierać się po tym nieszczęściu jakie spotkało nasz naród i ze zmywaka powoli, ale systematycznie jednak się podnosić. Ja już nie dam rady bom stary, ale mam dzieci od których pewnie niewiele jesteś starszy :-) Mojego tekstu nie należy odbierać jako gloryfikacji czasu przeszłego. To już historia i dwa razy do tej samej rzeki się nie wejdzie. Mnie chodzi o to, aby Ci którzy wybrali i wybiorą emigrację mieli "ciąg na bramkę" czego wszystkim serdecznie, z całego serca życzę.


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
Post: 22 paź 2005, o 19:00 
Bardzo , bardzo interesujący temat. Tez zastanawiam się nad przyszloscia w UK - no bo tez chce pojechac do pracy :) Mysle tez jak długo jeszcze wjazd do UK bedzie na takich zasadach jak dzis. No bo skoro juz tyle osbo tam wyjechalo i jeszcze sie wybieraja tysiace - to kiedys i tam wzrosnie bezrobocie i bedzie ciasno...:)
A wracajac do mlodziezy , ktora wyjechala i tych ktorzy wyjada- to pewnie tak jak i w Polsce- cześć będzie chciała doksztalcac sie ,robic kursy po to aby awansowac , dostać lepsza pracę , cześć będzie zadowolona ze swojej pracy , część bedzie narzekać ....To juz zalezy od czlowieka ....
No a jesli chodzi o wykształconych mlodych ludzi w Polsce- tez jest roznie. Znam osoby po studiach ktore musza byc zadowolone ze maja prace - choc moze i ponizej ich kwalifikacj. Nie jest to co prawda praca na zmywaku :)


Na górę
  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
Post: 23 paź 2005, o 10:43 
Zasłużony użytkownik
Zasłużony użytkownik

Rejestracja: 9 paź 2005, o 21:53
Posty: 672
Lokalizacja: YO26
OldMan pisze:
ale mam dzieci od których pewnie niewiele jesteś starszy

Mylisz się, ale nie jest to temat na forum :)
Btw. co do liczby dzieci także nie sądzę żebyś mnie przebijał :roll:


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 12 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 154 gości


Możesz tworzyć nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Raj prezentow



Tanie bilety promowe






Redakcja portalu nie bierze odpowiedzialności za treść postów i ogłoszeń. Należą one do osób, które je zamieciły.

Informacje o Portalu  |  Napisali o nas  |  Partnerzy  |  Polecaj nas  |  Faq  |  Rss Współpraca  |  Reklama  |  Kontakt / Redakcja
© 2004 - 2024 www.GBritain.net - All Rights Reserved / Wszelkie prawa zastrzeżone |  
ISSN 1898-9241

Ciekawe portale europejskie: | eBelgia.com | eFrancja.com | eHiszpania.com | eHolandia.com | eNiemcy.com | eSzkocja.com | eLondyn.com | Madryt.net |
Sklepy RAJ PREZENTÓW: | Sklep1.RajPrezentow.pl | Sklep2.RajPrezentow.pl | Sklep3.RajPrezentow.pl | Sklep DRAPACZKI: | Drapaczki.pl |
IDEALNE STRONY - Strony internetowe i sklepy: | IdealneStrony.pl |