Ostatnio czytalem artykul na londynku wlasnie na ten temat i tak sie zastanawiam na jakiej podstawie mozna tak stwierdzic? moim zdaniem to holandia powinna byc nazywana w ten sposob. Moze faktycznie zaliczono londyn gdyz tu wiekszosc a wlasciwie wszystkie narkotyki sa nielegalne (jedynie zdepenalizowane) i pod uwage wzieto statystyke policyjna. Oczywiscie pomijajac dopalacze ktore nawet tu mozna kupic na wielu stronach. Nawet dzis wchodzac na angolie londynek znalazlem reklame strony http://pro-crystals.manifo.com/ i jak tu byc madrym skoro teraz narkotyki powiedzialbym sa w modzie...