Lecę do Londynu samolotem i zabieram ze sobą laptopa...jak się ma sprawa z przeprowadzaniem takich rzeczy przez granicę...czy np. ich to interesuje co masz na kompie...może jakieś opłaty...albo jak bym gitarę zabrać do samolotu jak to będzie 'traktowane'...i czy można pojedyncze dyski twarde same przewozić...albo ile płyt cd można przewiezć maksymalnie...i tak dalej...jak to jest...prosił bym o wszelkie informacje na ten temat...dziękuje i pozdrawiam...

lapotpa kilka razy wiozlam ja i moj maz i nikt nic mi w nim nie sprawdzal.

wsadz go w bagaz podreczny. jak go wrzucisz do rejestrowanego mozesz go juz nigdy nie zobaczyc bo czytalam ze zdarzaja sie kradzieze.

gitary nigdy nie wiozlam.

dysk twardy wiozl moj maz + cala reszta bebechow z kompa (plyta glowna itp). zapakowal do rejestrowanego. no problemo.

plyty cd? cos tam wwiozl ale nikt mu sie niczego nie czepial.

najczesciej pytaja o wodke i fajki - czy masz i ile.

Załózmy ze przyjade na wyspy z własnym laptopem jak wyglada sprawa jesli mam prawie wszystko piractwo na kompie ??

Wg mnie od tego jest juz inna instytucja. Pomysl jezlei kazdemu by sprawdzali co maja w komputerach co by sie dzialo na lotniskach ! Pozdrawiam

a co z dekoderem polsatu? kupilam i chcialam wziasc dla nas do uk...jest malusi ale nie wiem brac w podreczny czy na bagaz??? zeby autobusem tobym sie nie pytala a na samolot to boje sie zacznie robic piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii jak beda mnie sprawdzac

Jechałem autobusem, niemcy nas czepali i anglicy też.
Nie wiem.. może mieli jakiś sygnał.
Zarówno jedni i drudzy widzieli że mam torbę na kompa i z kompem.
Nikt nic nie powiedział.
Przed wyjazdem nie zdążyłem przegrać różnych instalek na jakieś CD "noname" i razem z kompem w kieszonce miałem winde, offica i różne inne, wraz z serialami.

no wiec wlasnie, a jezeli chce wwiezc kompa(sama wieze, pudlo czy jak kto zwie) do polski. co byscie poradzili z doswiadczenia, jak to zapakowac, czy rozlozyc, czy dac do podrecznego bez obudowy? nie mam ochoty, zeby nim poniewierali na wszystkie strony, ale znowu nie chce mi sie kazdemu tlumaczyc co tam mam, gdy bedzie do torby zagladal.


moze poslac poczta? ale jaka szansa, ze to primo - dojdzie, a secundo - bedzie sie nadal nadawalo do uzytku? ;}


prosze o pomoc!