Czesc wszystkim,

mam pewien pomysl na biznes chcialabym tylko wiedziec jak wy na to patrzycie czy byscie poszli na to. Chodzi o to, ze chcialabym zalozyc w anglii sklep z moda francuska- biutik. Ciuchy, torebki, buty, bizuteria plus projektowanie sukni balowych, slubnych lub na jakiekolwiek inne imprezy- suknie bylyby zaprojektowanie iwylacznie dla Ciebie. Nie chcialabym aby sklep ten byl taki jak kazdy inny z ciuchami typowy. Chcialabym tam wywiesic przyokazji obrazy mojego brata przy czym zrobic maly kacik na kawe lub herbate przeciez czesto zdarza sie tak, ze wychodzimy na miasto z kolezanka tylko by jej doradzic w wyborze kupna jakiejs nowej bluzki, sukienki czy czegokolwiek innego gdy Ona idzie do przymierzalni my nie wiemy co z soba poczac u mnie bedziesz mogla usiasc napic sie kawy i poczekac w spokoju na kolezanke. Bedzie tez doractwo styliski jesli tego bys tylko potrzebowala. MAm tez propozycje podpisania kontraktu z salonem fryzjerkim gdzie by byla dobrana fryzura do zaprojektowanej sukienki dla Ciebie. Ciuchy markowe z konczacych sie kolekcji. Co wy o tym myslicie Panie?

Gdyby ceny nie byly zawrotne sama chetnie bym skorzystala - mysle,ze pomysl jest do przyjecia w tutejszych realiach tylko pkt. szukaj w pierwszej strefir-e

Mi sie ten pomysl rowniez podoba Tylko musisz zalozyc, ze to sklep dla wszystkich, nie dla Polek/aków tylko

No i jeswzcze założyć ze na tutejsze damy potrzeba dwa razy tyle materiału a co za tym idzie inne zadania zeby jakoś zatuszować kochane ciałko.

Zacny a gdzie tutejsze kobieciny tuszuja swoje cialo ? Wszystkie z pepkami na wierzchu chodza

Pomysl jest ok, ale tak, jak juz wczesniej Lilit napisala, sklep musi byc dla wszystkich. A to oznacza, ze musisz sie powaznie zastanowic, kto tak naprawde bedzie twoim klientem.
Polacy mimo wszystko nie naleza do najzamozniejszej warstwy spoleczenstwa, wiec to nie w nich powinnas celowac. IMO najwiekszym bledem, jaki moglabys popelnic to otwieranie sklepu w miejscu, gdzie osiedlilo sie duzo naszych rodakow. Zastanowilas sie juz, gdzie chcesz otworzyc taki sklepik? W jakim miescie? W jakiej dzielnicy? Jakiej ulicy?
Masz plany na ambitny przyczolek dla artystow, poszukiwaczy stylowych, niekonwencjonalnych ubiorow lub tez generalnie cos, co wygladac bedzie bardzo bohemiascie czy raczej przecietny, ale bardzo kameralny i "spersonalizowany" (prosze wybaczyc kalke) sklep z ubraniami, ktory ma szanse rozwinac sie w cos wiecej?
Chcesz, zeby u ciebie kupowaly nastolatki, panie okolo lat 20, 30 czy starsze? Z zacieciem na oryginalnosc czy nakierowane na elegancje? Ile u ciebie bedzie "tanio" a ile "drogo"?
Pamietaj, ze wciaz jestesmy w stanie wychodzenia z recesji i ludzie trzy razy sie zastanowia, zanim wydadza pieniadze na ciuch, ktory moga gdzies indziej dostac taniej. Zwlaszcza, zesli to inne miejsce bedzie im z jakiegos powodu bardziej odpowiadalo. Tak wiec musisz bardzo dokladnie przemyslec, czym chcesz przyciagnac klientele...

I tak dalej, i tak dalej... Statystycznie rzecz biorac opinia osob pisujacych na to forum nie ma wiekszego znaczenia - wiekszosc z nas jest porozrzucana po kraju i zapewne nigdy w twoim sklepie zakupow nie zrobi.

Z racji tego, ze pracuje w bardzo specyficznym sektorze, na co dzien widze ambitnych przedsiebiorcow z dobrymi chceciami, ktorych pobila szara rzeczywistosc i nie do konca przemyslany biznes plan...

Ag

Balowe lub ślubne z pępkami? Pomysł jest raczej chory , społeczeństwo za bardzo wymieszne i przywiązane do tradycji, nie widzę absolutnie szans na sukces.