Podstawowy angielski to nie koniec świata i praca jak najbardziej się znajdzie. Nie jest jednak już tak kolorowo jak przed dekadą, kiedy można było, przy zupełnym braku rozumienia tekstu pisanego, znaleźć jakieś fajne zajęcie. Jeżeli jedziemy bez znajomości języka angielskiego lub jedynie z językiem angielskim na poziomie podstawowym, warto skorzystać z pomocy. Najlepiej, jeżeli już mamy w okolicy, w której chcemy pracować, jakichś znajomych, najlepiej rodzinę. Jeżeli nie - zostaje nam skorzystanie z usług agencji, która oferuje pośrednictwo w załatwieniu pracy za granicą, bądź też zatrudnienie się w firmie, która pracowników zatrudnia w Polsce, ale działa za granicą. Nie podejmuję się jednak polecania jakiejś konkretnej agencji czy biura. Warto popytać i poczytać opinie w necie. Bez języka, bez znajomych i bez agencji nie wyobrażam sobie skutecznego podjęcia pracy za granicą, no chyba, że liczymy wyłącznie na szczęście. Należy pamiętać, że nasze zarobki są ściśle zależne od naszej znajomości języka, więc polecam za wszelką cenę nauczyć się go w stopniu komunikatywny, a najlepiej w biegłym. Nie jest to ani trudne, ani kosztowne. Nie musimy korzystać ze szkół językowych, czy też drogich podręczników. Wszystkie niezbędne materiały znajdziemy w internecie za darmo. Jedyne czego potrzebujemy, to konsekwentne poświęcanie czasu na naukę kilka razy w tygodniu.
|