Tak to w Polsce jest
i dlatego właśnie mnie nie ma w Polsce .HEH
Żebyś wiedział że najbardziej wkurzało mnie tam to iż we wszystkie święta (nasze lub nie ) każdy zamiast się cieszyć chodził wqurwiony (Bo znowu trzeba pół pensji wywalić) .
Swoją drogą ruskie wina musujące czy niewypalona petarda też robią swoistego rodzaju klimacik .
Ze wszystkich sylwestrów najczęściej i w sumie najmilej wspominam ten w którym petarda za 2.30 (co prawda nie z Biedronki) miast wywalić w niebo wywaliła mi w ręce (całą imprezę miałem łapę jak myszka miki ) , ale wódka się lała ,muzyka łupała i było super.
Ból ręki przeszedł już po tygodniu.....
Co do wiertarki to nie jest zły pomysł tylko koniecznie kup SDS'sa i dokup do niej jakąś fajną nakładkę wibrującą i kobita napewno się ucieszy.
Rozbawił mnie twój post nie tylko ze względu na treść ,ale że chciało Ci się pisać taki melodramat o 1:39 w nocy..
Serdecznie pozdrawiam Normalny