5 minut sprawi ze znów będzie pełno moich i Twoich postów ...jak na czacie
Doczytałem w przepisach szczegółowych , w przypadku tej umowy po czterech miesiącach obowiązuje okres dwumiesięczny, czyli realnie pół roku mieszkania bez haka.
Potem umowa przejdzie w statutory periodic tenancy która jak pokazuje zycie może trwać wiecznie a okres wypowiedzenia jest miesięczny w przypadku płatności miesiecznych albo cztery tygodnie jesli płatności sa tygodniowe.
Reasumując za 60f mam pół roku święty spokój ale z drugiej strony ile to PIFA .
Podejmę więc męską decyzję..........zapytam żony

Prawdziwa meska decyzja nie martw sie zony zawsze radza sie mezow jezeli czegos nie wiedza. Ja od 7 lat raz na rok dostaje umowe na pol roku tyle,ze takiego landlorda jak mam ja to ze swieca szukac.

WITAM JESTEM tu nowy ale jak i was mnie tez spotkala niemila niespodzianka. 14 tego miesiaca wyprowadzilem sie z dziewczyna z mieszkania ktore wynajmowalismy od agencji. zdalismy klucze wszystko bylo lux bo mieszkanie wlepszym stanie oddalismy niz do niego weszlismy. Wczoraj otrzymalismy telefon od kolesia z agencji ze ukradlkismy mu sofy?? Juz wyjasniam. po wprowadzeniu sie do mnieszkania bylo ono nieumeblowane wiec po kilku dniach koles z agencji ten sam ktory wczoraj dzwonil, zadzwonil do nas i powiedzial ze ma jakies 2 sofy ktore sa ogolnie na wyrzucenie i moze nam je dac wiec przyjelismy propozycje sofy doprowadzilismy do stanu bdobrego wygladaja jak nowe. Powiedzielismy panu ze chcemy za nie zaplacic na co on odpowiedzial ze nie nie to i tak do wyrzucenia wezcie sobie. Wiec teraz gdy wyprowadzilismy sie z domu wzielismy sofy ze soba a kolesiowi sie przysnilo chyba ze to jego. W liscie wyposazenia domu nie ma nic o zadnych sofach, w umowie tez nie nawet gdy przedluzalismy umowe nie dostalismy nowej listy wyposazenia bo one tak naprawde sie nie zmienilo. W umowie pisze jak byk wszystkie niewymienione na liscie stoly lozka itp zostana wyrzucone jezeli wynajemca nie zabierze tego ze soba po wyprowadzce. PAn z agencji straszy nas policja, i probowal wmowic mojej dziewczynie ze ona cos podpisywala ze te sofy sa w mieszkaniu i mowi ze sofy sa warte 1000 funtow, oczywiscie o depozycie mozemy zapomiec. Moim zdaniem to oni pooprostu nie chca oddac nam kaucji i nie wiedza jak to zrobic wiec kombinuja. Wiem ze po 6kwietnia troszke sie pozmienialo i jestem ciekaw czy pieniadze z depozytu trafily do specjalnego banku. Prosze o pomoc bo nie wiem co mam robic i jak byscie mogli to podajcie jakies prawa ktore mamy. Dzis sprawdzilem oferty tej agencji znalazlem nasze stare mieszkanie w ofercie jest podane ze mieszkanie jest nieumeblowane!! Co jest dla mnie dziwne to po co koles robi zadyme jezeli te sofy nie sa w ofercie???? Jakim prawem?? NIe rozumiem. POMOCY pozdrawiam Kuba

Pytanie czy Twoja dziwczyna rzeczywiscie cos podpisala??
Jezeli masz problem z odzyskanie depozytu to powolaj sie na Tenancy Deposit Scheme, który ? wprowadzony w życie w kwietniu 2007 roku ? służy jako niezależny program chroniący depozyt oraz strony umowy w razie konfliktu. TDS zapewnia zwrot depozytu także w sytuacji, gdy landlord jest niewypłacalny lub gdy nie można się z nim skontaktować.Jeśli landlord odmawia zwrotu depozytu, należy zwrócić się do niego na piśmie z prośbą o zwrot pieniędzy w określonym terminie oraz wyjaśnienie powodów dla których depozyt nie został zwrócony. Należy także poinformować landlorda, że jeśli sprawa nie zostanie przez niego stosownie załatwiona, najemca zwróci się bezpośrednio do Tenancy Deposit Scheme.
W przypadku gdy landlord nadal odmawia zwrotu depozytu, należy skontaktować się z Tenancy Deposit Scheme (landlord powinien podać najemcy jego szczegóły), który jako niezależna strona zadecyduje o tym, jaka część depozytu winna wrócić do najemcy.
Może się jednak zdarzyć, że landlord nie wpłacił depozytu do określonego Tenancy Deposit Scheme. W tej sytuacji należy zwrócić się do władz lokalnych z prośbą o wydanie nakazu sądowego, który może nakazać landlordowi zapłatę trzykrotności depozytu.

Mowi ze nie. Kazda kopie wszystkich dokumentow mamy w domu wiec i tego fikcyjnego dokumentu mieli bysmy. I CO TERAZ??? A da sie to jakos sprawdzic bo oni przeciez mogli by to podrobic jakos.

A najlepsze jest to ze jak mowila mu wczoraj ze ona dzis przyjdzie i wyjasni itp. TO koles powiedzial ze on jest unhappy i ze nie chce jej widziec w agencji... Dla mnie to tu cos smierdzi bo moze nie ma nic nam do pokazania...

Jezeli nic nie podpisala zrob jak podalam wyzej - po kolei. W liscie do agencji/landlorda opisz sytulacje z sofami szkoda,ze nie zrobiles zdjecia w jakim stanie sofy byly i w jakim sa teraz.

On moze sobie byc un.......i co chce jeszcze od tego tam jest zeby wyjasnic cala sprawe nie dyskutujcie z nim tylko pisz list i nadaj go za potwierdzeniem