Asystent reklamowy |
Tytuł: Linki sponsorowane:
Napisane: dziś |
Asystent forum
Dołączył(a):
12 paź 2004
11:30 am
Posty: 1000
Lokalizacja: Anglia - Szkocja - Irlandia - Polska |
|
Góra |
|
|
ej5693
|
: 25 mar 2008, o 19:51 |
|
Początkujący użytkownik |
|
Rejestracja: 15 mar 2008, o 19:10 Posty: 35
|
Nie wiem ale ale to straszne rok meczarni czy Wasze dziecko czesto chorowalo w tym czasie? Zauwazyliscie jakies dziwne objawy?
|
|
Na górę |
|
|
ej5693
|
: 25 mar 2008, o 22:33 |
|
Początkujący użytkownik |
|
Rejestracja: 15 mar 2008, o 19:10 Posty: 35
|
Zwcze Wam zeby wsztstko bylo wporzadku i wynoscie sie z tamtad jak najszybciej powodzonka na nowym mieszkanku;-]]
|
|
Na górę |
|
|
stokrotka
|
: 20 lut 2010, o 00:26 |
|
|
Niestety wietrzenie mieszkania i grzanie nie zawsze daja rade grzybom. Wynajmujemy od lutego2009 z mezem gore domu, landlord mieszka na dole i to on ma dostep do licznikow:( Mieszkanie po wprowadzeniu bylo suche i czyste, latem bylo swietnie, ale tej zimy to koszmar. W lazience mimo goracego kaloryfera temperatura jest okolo 8'C, w pokojach 14'C. Grzyb pojawil sie w ekspresowym tempie mimo wietrzenia tej zimnicy i wycierania okien. Wlasciciel ogrzewa dom tylko wieczorem przez kilka godzin, chyba, ze robi pranie i wilgoc unosi sie w calym domu to dluzej. Woda leje sie po scianach przy oknach i po szybach, a lufcicki sa caly czas uchylone. Ciezko jest wytrzymac w takim zimnie, wiec maz kupil maly grzejnik, wlasciciel tez ma dodatkowy grzejnik:)) W jednym pokoju, gdzie siedzimy temperatura jest okolo 19-20'C, lufcik jest lekko uchylony caly czas, a dodatkowo wietrzymy codziennie przez godzine, to niestety nic nie pomaga, jest deszcz albo mroz i grzyb wychodzi.. Jako ciekawostke podam, ze wlasciciel jest budowlancem:) a kratki wentylacyjne ma zamontowane do gory nogami:)) Za pare dni przeprowadzamy sie do innego mieszkania i sami bedziemy placic rachunki, mieszkanie podobno jest duzo cieplejsze, ale i tak bedziemy grzac, bo mam swiadomosc, ze nie zaoszczedze na zdrowiu oszczedzajac na grzaniu. Landlord oszczedza kosztem domu i zdrowia zony, ktora choruje na gardlo praktycznie co miesiac. Nam na szczescie tylko raz przytrafilo sie przeziebienie.
Tak wiec jak grzyb siedzi w scianach to niewiele potrzeba zeby na nowo wyrosl.
|
|
Na górę |
|
|
Kto jest online |
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości |
|
Możesz tworzyć nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|