Witajcie kochani!
Nie ukrywam, ze mam problem.
O ile 3 lata temu mieszkajac w Plymouth wychodzilem na plus, tak po przeprowadzce do Bournemouth, a pozniej do Londynu zaczalem popadac w dlugi. W tej chwili z obu kart kredytowych i kredytu w Barclays'ie jest to ok 2800 funtow.
Najgorsze jest to, ze z miesiaca na miesiac, dlug powieksza mi sie o jakies 50-70 funtow, nie wazne jakbym kombinowal ze splatami.
Przez to wszystko zaczalem znow palic, pic wiecej alkoholu, takze wiecej jesc, co w dodatku wiaze sie z tyciem.
Nie moge spokojnie w nocy zasnac, bo mysle jak wyjsc na prosta.
Czesto sobie mysle, jak bardzo bym chcial to juz miec z glowy, wyrwac sie stad i zapomniec o 5 latach wyjetych z zycia.
Czy ogloszenie bankructwa w tym ukladzie jest sensownym wyjsciem?
Nie posiadam w zasadzie nic poza komputerem i ciuchami w ktore powoli przestaje sie miescic;(

Zarabiam na reke ok 1000 funtow miesiecznie, co jest marna pensja jak na londynskie warunki.

Prosze Was o porade.

Pozdrawiam.

Dodam tylko, ze MBNA u ktorych mam karte kredytowa podwyzszylo mi odsetki do 34.9 miesiecznie przy balace ok 1400 funtow.
Jak zadzwonilem i spytalem dlaczego o 20 procent mi podwyzszyli, to odpowiedzieli, ze "persolal decision" i rabia mnie 45 funtow miesiecznie.
Poprosilem wiec o zwiekszenie mi kredytu na Barclaycard, gdzie mam bodaj 17.9, o 1000 funtow i "balance transfer" ale odmowili.

Chcialbym splacic wszystko, ale nie wydaje mi sie to realnym.

Bankructwo to troche radykalne posuniecie przy takiej wysokosci dlugow. Sprobuj sie najpierw dogadac z nimi - moze zgodza sie na nizsze raty. Skontaktuj sie rowniez z CCCS.

Ag

my jesteśmy na etapie myślenia o bankructwie. Niestety życie nas do tego zmusiło.
czy ktoś tutaj przechodził już przez to?
ja oczywiście byłam już po radę w CAB, czytam tez troche po angielskich forach ale wciąż mam wiele pytań

Dzis pytanie, dzis (moze jutro) odpowiedz... Strzelaj.

Ag

ok.
np takie pytanie.
wzięłam pożyczkę gotówkową w banku. Do jakiego stopnia muszę udowadniać w procedurze "bankruta" na co wydawałam te pieniądze? chodzi mi to że np jak powiedziałam w banku że potrzebuję pieniędzy na remont domu w Polsce to czy oni każą mi pokazywać jakieś rachunki ? bo moja pożyczka była gotówkowa i w banku nie musiałam niczego okazywać.

Musisz zachowac zdowy rozsadek. Jesli ktos nabierze kredytow/pozyczek i nie bedzie pamietal, na co wlasciwie ta kase wydal, zawsze bedzie to wygladalo podejrzanie.
Zawsze mile widziane sa kwity. Problem z "eksportem" pieniedzy za granice polega wlasnie na trudnosci z wykazaniem na co zostaly zuzyte.
Ale glowna kwestia nie jest to, na co zostaly wydane, ale to czy w chwili zaciagniecia pozyczki mogliscie sobie w ogole na nia pozwolic przy wysokosci waszych zarobkow i wydatkow. Przykladowo osoba zarabiajaca ?800 miesiecznie raczej mialaby problemy z wytlumaczeniem, jak miala zamiar splacic kilka kart kredytowych plus pozyczke na ?30K.

Ag