Hunchback pisze:
Niedawno oglosilem bankruta i tak jak ktos tu napisal nie zgadzam sie ze syndyk upadlosciowy wchodzi z butami w zycie. Zajmuje sie tylko tym co ma podane na tacy czyli ubezpieczeniem na zycie, samochodem, mortgagem, wlasnoscia prywatna jak posesje i domy... .
Mmmm... A to nie jest wlazenie? Moze faktycznie nie jest to najlepsze okreslenie, ale moim zdaniem lepiej to nazwac w ten sposob, zeby ludzie mieli swiadomosc, ze bankructwo konsumenckie to nie tylko zwolnienie z dlugow, ktore sie narobilo...
Hunchback pisze:
Nie ma klauzuli na zabieranie mebli i czego tam jeszcze ( to nie jest komornik). Najlepiej jest zglosic bankruta jak nie ma sie zadnych assets tylko unsecure debt. nic sie wtedy nie dzieje zlego.
Wszystko zalezy od indywidualnej sytuacji. Jesli syndyk stwierdzi, ze sie nabralo kredytu bez realnej mozliwosci splaty (np "nieco" zawyzajac zarobki przy ubieganiu sie o pozyczke), mozna sie obudzic z reka w nocniku i 7 lub 10-letnia kula u nogi (standardowy okres bankructwa trwa 1 rok).
Ag