Jeśli posiadasz status rezydenta podatkowego w UK to jeżeli w danym roku podatkowym miałaś dochody w UK i RP to w RP posiadasz tzw. ograniczony obowiązek podatkowy. Należy to rozumieć tak : w Uk rozliczasz się z dochodów angielskich, a w RP tylko z dochodów polskich.
Przez rezydencję musisz rozumieć, że w UK mieszkasz na stałe i masz oczywiście pozostać na stałe.

Małe pytanko. Jakie sa koszty uzyskania statusu rezydenta?

residence permit? koszt znaczka pocztowego (Special Delivery)

http://www.odyssei.com/pl/travel-tips/18319.html

i jeszcze jeden adres broszura informacyjna do druku P86 wydana przez HM Revenue IR20 / po angielsku /

http://www.hmrc.gov.uk/pdfs/ir20.htm

Chyba że nasze Urzędy i władza nie ma zamiaru respektować prawa a także nie chce aby i Polskie prawo było przestrzegane.

Pojecie rezydencji - certyfikat rezydencji , jako poświadczenie
miejsca zamieszkania dla celów podatkowych
istnieje zarówno w polskim jak i angielskim prawie podatkowym.

Na potrzeby polskiego US istnieje druk CFR1 który nazywa się
Zaświadczenie o miejscu zamieszkania lub siedzibie dla celów podatkowych / Certyfikat rezydencji / [Certificate of Fiscal Residence]

i na tym druku nie mniej nie więcej tylko pisze, że posiadacz takiego certyfikatu posiada w Polsce
NIEOGRANICZONY OBOWIĄZEK PODATKOWY

TO JAK TO JEST ?????

Obcokrajowiec pracujący w Polsce posiadający Certyfikat rezydencji w Polsce ma w Polsce nieograniczony obowiązek podatkowy
i
Polak posiadający w Anglii Certyfikat rezydencji w Anglii też ma w Polsce nieograniczony obowiązek podatkowy ????????

jak by chcieli nasi interpretatorzy prawa w omawianym temacie

No chyba to jawny absurd.
Zarówno Anglia jak i Polska ma obowiązek respektowania przepisów prawa, umów miedzynarodowych i dokumentów które wydają.
W przeciwnym wypadku to bezprawne działanie.
Tak więc czytajmy prawo tak jak jest napisane zgodnie z jego literą i nie byłoby wtedy tego całego zamieszania, które lansuje tezę, że nawet posiadając certyfikat rezydencji w Anglii, mieszkając ponad 183 dni w Anglii w dalszym ciągu mamy nieograniczony obowiązek podatkowy w Polsce a status rezydenta podatkowego jest NIC NIE ZNACZĄCYM FAKTEM.


Art4 umowy rozstrzyga / w przypadku gdy dana osoba ma miejsce zamieszkania w obu umawiających się krajach/ który kraj stanowi dla tej osoby "miejsce zamieszkania dla celów podatkowych".

a to:
- .....ściślejsze powiązania osobiste i gospodarcze / ośrodek interesów życiowych /
- ....."zwykle przebywa" / mój dopiesek- jak przebywa ponad 183 dni w roku to chyba jasne jest że ten warunek jest spełniony /
- .... jest obywatelem / jak nie zachodzą poprzednie warunki /

z kolei "miejsce zamieszkania " rozstrzyga o ograniczonym bądź nieograniczonym obowiązku podatkowym w Polsce.

To juz sie zrobila obiegowa opinia, ze jezeli w danym roku uzyskalo sie dochody w Polsce podlega sie tam nieograniczonemu obowiazkowi podatkowemu. Powtarzaja to nawet doradcy podatkowi w artykulach prasowych. Az zaczynam sie zastanawiac czy nie ma na to jakiegos przepisu prawnego??? Na jakiej podstawie tak twierdza??? To jest chyba jakies straszne naginanie przepisow. Przeciez gdyby Anglik przyjechalby do Polski w ciagu roku (nawet w drugiej polowie) i zadeklarowalby urzedowi skarbowemu ze teraz tu jest jego miejsce zamieszkania to na pewno równiez mialby nieograniczony obowiazek podatkowy w Polsce. Dlaczego wiec Polacy wyjezdzajacy za granice nie sa traktowani na analogicznych zasadach? Mozna przeciez zostac uznanym za rezydenta podatkowego w Anglii od momentu przyjazdu do tego kraju jezeli zamierza sie tam zostac na co najmniej 3 lata. W dodatku jest to "ordinarily resident" a wiec jak najbardziej nieograniczony obowiazek podatkowy.

To jest właśnie obiegowa opinia ale wg. mnie nie poparta prawnie żadnym przepisem. Ot tak sobie twierdzą i już. Jakby nie wiedzieli że jest jeszcze "OGRANICZONY OBOWIĄZEK PODATKOWY" czyli rozliczenie się ale tylko z polskich dochodów w Polsce dla tych którzy mają rezydencję podatkową w Anglii .