2 lata temu wyjachałam z anglii angielskim autem. Z niewiedzy po wyjeździe nie wysłałam części exportowej auta. Błędnie sądziłam że skoro ubezpieczenie jest ważne, a podatek drogowy jest wliczony w paliwo w polsce to wszystko gra. Ubezpieczenie i tax skonczył sie 1,5 roku temu, auto poprostu stoi na podwórku. Proszę o pomoc co mam teraz zrobić? Boje sie lecieć do anglii ze zwględu na konsekwencję? (zatrzymanie na granicy??) co najlepiej zrobić? jakie mogą grozić mi kary? Czy przekroczenie granicy tym autem jest dowodem że wyjachałam? zawaliłam i nie wiem co dalej...
Póki auto stoi na Twoim prywatnym podwórku to o konsekwencjach raczej mowy nie będzie. Najlepiej byłoby udać się do DVLA i wyjaśnić sprawę - na wysłanie odpowiedniej częsci logbooka jest teraz już za późno. Jeżeli masz jakiś dowód na przekroczenie granicy, weź go bo może się przydać.
Rejestracja: 23 cze 2005, o 16:47 Posty: 4165 Lokalizacja: Na PW prosze pisac tylko w sprawach zwiazanych z dzialaniem forum !
To czy auto posiada Road tax czy tez nie w Polsce nie ma znaczenia ( mozesz wykupic go przez internet , z ubezpieczeniem tez nie ma problemu mozna ubezpieczyc telefonicznie badz przez net pytanie czy pojazd ma wazny MOT ? Tak czy owak za brak road taxu zapewne przyszla kara pod adres zarejestrowania pojazdu. Nie sadze rowniez aby stalo cos na przeszkodzie , zeby wyslac czesc exportowa teraz .