Londyn jest tak samo niebezpieczny jak wiekszosc duzych miast na swiecie. Powodem tego jest duze skupisko ludzi. Wszedzie moze byc niebezpiecznie zwlaszcza noca , po kilkunastu glebszych co nie znaczy ze masz zamknac sie w domu. Przeciez mozna bawic sie kulturalnie isc do pubu pobawic sie nikomu nie wchodzac w droge pozniej zamowiona taxi wrocic do domu.

Przepraszam, że sie tak dopytuje, ale zamierzam wyjechać do Londynu, od zawsze było to moje marzenie. A teraz kończę szkołę i chce tam wyjechać. Ale jeśli mam spełnić swoje marzenie i tam pojechać i ma stać mi sie coś złego to wole z tego pomysłu zrezygnować.

Witajcie.fajne to wasze forum.Dużo informacji tu zdobyłam.Wkrótce i ja będę w londynie.Za jakies 2 miesiace.narazie jest tam moj mąz.Mieszka u kuzynki w jednym z miejsc wymienionych jako niebezpieczne.Szukamy szkoły dla naszych córek.W rankingu szkół znalezliśmy taka która by nam odpowiadała,jest to City of London freemen School Ashtead Park Surrey.no i teraz pytanie.Czy ta dzielnica jest niebezpieczna?bo chyba jest to pld.wsch.Londyn, który wymieniacie jako niebezpieczny.proszę powiedzcie co o tym sądzicie?mieszkanie wynajmiemy jak znajdziemy szkołę, głównie dla 16-latki.

Nie wpadaj w paranoje ! Myslisz, ze tu bandy chodza z pistoletami za pazucha i atakuja kazdego kto sie napatoczy?? Tu jest normalny swiat - a jak ktos szuka nieszczescia to i znajdzie. Przyjezdzasz tu spalniac marzenia czy lazic pijany po nocach ulicami?? Uwazasz, ze w Polskich miastach jest noca bezpiecznie - sprawdz sobie statystyki policyjne. Im wieksze miasto tym wieksza przestepczosc nie zaleznie od kraju. Prawda jest to, ze sa mniej i bardziej niebezpieczne dzielnice - osobiscie uwazam, ze najniebezpieczniej jest w miejscach gdzie mieszka duza ilosc murzynow to juz taki wredny narod ( oczywiscie nie wszyscy aby nie generalizować spoleczenstwa) - Osobiscie nie polecam Harlesdenu

Eliss a co myslisz o Surrey?

Staram się nie wpadać w paranoje, ale mam tylko 19 lat i chce sie dowiedzieć jak najwięcej, aby później wiedzieć na na czym dokładnie stoję. Mam zamiar wyjechać tam sam, co wiąże sie z ogromnym stresem i ryzykiem. Nie chodzę po klubach ani nie pijam alkoholu, chodzi mi o to, ze wracając wieczorem z pracy mogę już do domu nie dojść.