Dokładnie masz szczęście. Notting Hill to niezła sobie dzielnica. Jedna w sumie z najbogatszych. Byłam tam dwa razy i muszę powiedzieć, że sama chciałabym tam mieszkać. Będąc w Londynie wynajmowałam mieszkanko niedaleko Notting Hill (niedaleko, czyli jakieś pół godziny drogi i cenowo również się różniło
) W widokach zakochałam się od razu. Uwielbiam takie małe, przytulne domki. A taka mała kwestia w sprawie okien. Nie mogłam się przyzwyczaić na początku do tych jednoszybowych okien.