Macko pisze:
Zima w Brighton malo pracy,bo zima i po sezonie,a latem sie nie da,bo...
sezon i Polakow za duzo?!?!!
jasne,ale lepiej sie nie dolowac.
taka to polska karma i juz.
lepiej myslec pozytywnie hehe.
jest przeciez morze /zimne ale superrrr/ ,fale synchronizuja polkule mozgowe.
w najgorszym przypadku sa weget. a raczej weganski obiadki za
1.30 £ w social centre.czasami nawet darmowe, a Swieta i okolice New Year lody tez weganskie.
wogole Brighton to takze osrodek ezoteryki,mnooostwo tu kursow jogi,
medytacji itp,jest osrodek buddyjski i sklepik Spiritual Matter na przyklad.
zatem oprocz zblazowanej atmosfery jest takze miejsce dla tego co
more than meets the eye,even third eye....
lepiej sie ogolna sytuacja w eterze nie przejmowac,ze za malo pracy itp.
kto ma znalezc,znajdzie,nie kazdy musi byc w UK.
pisze to tak ze pod swoim adresem,bo tez miewam dosyc he he.agencji raczej nie polecam /nie kazdy potrafi byc niewolnikiem.../
Happiest New Year 2007 !!
Macko
No tak zgodze sie
ogolnie napisalem co i jak. ale wcale sie nie dołuje. morze daje rade to duzy plus tego miasta i sklepy o ktorych piszesz takze. sporo dobrych imprez w klimacie.
pzdr