|
|
Warto wiedzieć |
|
|
|
|
Odbiorcy energii wybierają wśród ofert |
|
Rynkowe reformy w elektroenergetyce na Wyspach Brytyjskich doprowadziły do rzeczywistej konkurencji w branży. Sprzedawcy zabiegają o klientów, a ci przebierają w ofertach prądu.
Jeszcze dwadzieścia lat temu polska i brytyjska energetyka miały wiele wspólnego. Obie były państwowe i zmonopolizowane. Obecnie Wielka Brytania stawiana jest jako wzór rynkowych reform. Polacy nie mają jeszcze możliwości swobodnego wyboru sprzedawcy prądu. Mogą z niej korzystać na razie jedynie firmy i instytucje. Zgodnie z prawem energetycznym, dopiero po 1 lipca 2007 r. gospodarstwa domowe w Polsce będą mogły zmieniać sprzedawców energii. Jeszcze przez pół roku będziemy więc mieli do dyspozycji tylko po jednej ofercie z lokalnego zakładu energetycznego.
Serwisy porównawcze
Mniej niż połowa Brytyjczyków kupuje prąd od lokalnych dostawców. Ci, którzy nadal tak robią, przepłacają po kilkadziesiąt funtów rocznie (kilkaset złotych). W każdym, nawet najmniejszym, zakątku Anglii, Walii czy Szkocji odbiorcy energii mogą swobodnie wybierać wśród dziesiątek ofert składanych im przez sprzedawców prądu. Wybór jest wielki i trudno się w tym wszystkim połapać, więc z pomocą przychodzą internetowe serwisy porównawcze. Wystarczy podać kod pocztowy oraz roczne zużycie prądu, by uzyskać listę propozycji uszeregowanych np. według atrakcyjności cen.
Zasady opłat
Brytyjczycy, w przeciwieństwie do nas, nie mają do czynienia w urzędowo zatwierdzanymi taryfami. Sprzedawcy sami ustalają cenę. Nic ich w tym względzie nie ogranicza (poza własną pomysłowością i rynkowymi przyzwyczajeniami), w związku z tym różnice w ofertach dotyczą nie tylko cen, ale i zasad płacenia. Do wyboru są przede wszystkim umowy otwarte. Zawiera się je na czas nieokreślony, ale w czasie ich trwania stawki rozliczeniowe mogą się zmieniać. Sprzedawcy prądu oferują też terminowe kontrakty, w których przez kilka lat (czasem nawet 5) gwarantują utrzymanie stałej ceny energii. Nietrudno się domyślić, że takie oferty w początkowej fazie są droższe od wspomnianych otwartych umów. Za to jednak do zera zmniejszają ryzyko wzrostów cen w przyszłych latach.
Jeśli klienci zdecydują się na zawarcie umowy za pośrednictwem internetu, to zapłacą mniej niż przy tradycyjnej formie podpisywania dokumentów oraz pocztowej korespondencji. Jeśli zrezygnują z otrzymywania papierowych faktur wysyłanych tradycyjną pocztą, a zadowolą się elektronicznymi rozliczeniami w internecie, to mogą zaoszczędzić jeszcze więcej.
Podwójne oferty
Najwięcej można zaoszczędzić na podwójnych ofertach, obejmujących zarówno energię elektryczną, jak i gaz ziemny. Niemal wszyscy sprzedawcy w Wielkiej Brytanii oferują klientom i jedno, i drugie. Dodatkowe oszczędności mogą wyniknąć również ze sposobu prowadzenia rozliczeń ze sprzedawcą. Najkorzystniejsze cenowo dla klientów jest polecenie zapłaty.
Obecnie Brytyjczycy płacą za prąd więcej niż Polacy. Mają jednak możliwość wyboru. Najtańszy prąd mają obecnie mieszkańcy Cambridge i okolic. Za 1950 kWh (takie jest średnie roczne zużycie energii w polskich gospodarstwach domowych) zapłacą w przyszłym roku od 1032 do 1655 zł brutto. Od nich zależy, na jaki rodzaj umowy się zdecydują i ile w związku z tym będą płacić. W Polsce w przyszłym roku prąd będzie najdroższy w Lublinie i okolicach (924 zł brutto za 1950 kWh rocznie).
Jeszcze w czerwcu prąd w Cambridge był tańszy niż w Płocku, Poznaniu, Zamościu, Lublinie i okolicach Warszawy. W kwietniu 2005 r. część Brytyjczyków miała znacznie lepiej niż 2/3 Polaków! W porównaniu z Cambridge w Polsce taniej było tylko we Wrocławiu, w Gliwicach, Gdańsku, Opolu, Warszawie, Olsztynie, Łodzi, Zielonej Górze, Legnicy, Jeleniej Górze i Toruniu. Cen prądu krakowiacy mogli zazdrościć mieszkańcom Manchesteru czy Cambridge. Kaliszanie za energię płacili drożej niż londyńczycy, mieszkańcy Birmingham, Sheffield i Leeds.
Skąd te różnice i zmiany? Dlatego że ponad 1/3 prądu w Wielkiej Brytanii produkowana jest z gazu, a ten w ciągu ostatnich miesięcy bardzo podrożał. Odbiło się to również na wzroście cen prądu. U nas zaledwie 3 proc. energii elektrycznej produkowanej jest z gazu i dlatego jego podwyżki nieznacznie wpływają na wysokość rachunków za prąd. Poza tym na wzajemne relacje cenowe pomiędzy obu krajami wpływają różnice kursowe. Trzeba też pamiętać, że inne są w obu krajach stawki VAT na energię elektryczną: w Polsce 22 proc., a w Wielkiej Brytanii tylko 5 proc.
W Wielkiej Brytanii najwięcej można zaoszczędzić na podwójnych ofertach obejmujących energię elektryczną i gaz ziemny
Świadomość ekologiczna
W Wielkiej Brytanii, gdzie rynek energii działa bez zakłóceń, odbiorcy prądu mogą przebierać w ofertach. Do wyboru mają na ogół po kilkanaście propozycji, a nieraz i więcej. Oferty różnią się cenami i sposobami rozliczeń. O wyborze decyduje ponadto jakość obsługi i marka oferenta. Nie bez znaczenia jest również świadomość ekologiczna odbiorców. W Wielkiej Brytanii, podobnie jak w całej Unii Europejskiej, obowiązują limity udziału energii ze źródeł odnawialnych w energii sprzedawanej odbiorcom. Wielu z nich wybiera oferty na energię zieloną w 100 proc., która jest znacznie droższa niż energia konwencjonalna.
Mimo ogromnego ruchu na brytyjskim rynku, udziały rynkowe najważniejszych graczy nie zmieniają się. Firmy energetyczne tracą klientów, tam gdzie są operatorami lokalnych sieci dystrybucyjnych. Zyskują natomiast nowych na pozostałym terenie kraju.
źródło: Gazeta Prawna |
Chcesz wiedzieć
więcej? Czytaj na na naszym FORUM.
|
|
Ostatnie tematy na forum dyskusyjnym |
|
Kalendarz, pogoda, zdjęcia, subskrypcja |
|
<Kwiecień 2024>
Dziś imieniny: Jarosawa, Marka, Wiki
Ważniejsze daty: 1.05 - May day holiday (święto Pracy PL) 3.05 - Rocznica Uchwalenia Konstytucji 3 Maja
|
W Londynie jest:
|
Zdjęcia z UK:
|
|
|
|
Statystyki strony:
* Jesteśmy z Wami: 9 lat i 3855 dni
* Page Rank strony: 5
* Styczeń 2012:
- pages: 405 684
- hits: 2 613 701
- Number of visits: 91 384
Aktualizacja strony:
* czwartek, 25 kwietnia 2024
|
|
Nasze profile społecznościowe w internecie |
|
Kliknij w poniższe loga, by przejść do naszych profili.
Dołącz do nas !
|
|
|
|