|
|
Warto wiedzieć |
|
|
|
|
Nauka rodzicielstwa na niemowlętach |
|
Pierwszy odcinek programu ma zostać wyemitowany w poniedziałek. Zdaniem autorów ma uświadomić nastolatkom i nie tylko, jak wiele trzeba, by wychować dziecko.
Pierwszy odcinek "Baby Borrowers", czyli "Pożyczających dzieci", został wyemitowany na antenie kanału trzeciego brytyjskiej telewizji BBC. I już wywołał olbrzymie kontrowersje.
Powodem jest wykorzystanie do programu reality show prawdziwych niemowląt i dzieci. Ich telewizyjni "rodzice" to pięć par w wieku 16-19 lat. Każda mieszka we własnym domu, oczywiście naszpikowanym kamerami. W ciągu miesiąca przechodzą przyspieszony program rodzicielstwa. Najpierw kobiety noszą sztuczne brzuchy, a pary chodzą do szkoły rodzenia. Potem otrzymują niemowlaki, które po kilku dniach wymieniane są na coraz większe dzieci, aż po nastolatki.
Ujawnione fragmenty programu wskazują, że nie brakuje momentów dramatycznych. Już w szkole rodzenia podczas nauki mycia dziecka jeden z "ojców" upuszcza lalkę do umywalki. - Ups, zabiłem dziecko - żartuje.
Gdy pojawiają się prawdziwe dzieci, jest znacznie gorzej. Jedna z dziewcząt nie wytrzymuje i postanawia oddać swoje dziecko. - Nie chcę się nim zajmować. Możecie je zabrać - tłumaczy z rozbrajającą szczerością. Innemu rodzicowi z nieujawnionych dotychczas powodów autorzy postanawiają odebrać dziecko.
Niektórzy rodzice dostają więcej niż jednego malca, a także ich króliki czy psy. W programie wziął udział nawet chłopiec z porażeniem mózgowym. Nastolatki muszą też radzić sobie z prawdziwymi życiowymi sytuacjami, np. gdy jedno z rodziców idzie do pracy, a drugie musi przez cały dzień samo zajmować się potomkiem.
Zdaniem autorów programu miał on pokazać nastolatkom i nie tylko, jak w rzeczywistości wygląda wychowanie dziecka. Wielka Brytania ma najwyższy w Europie odsetek ciąż wśród nastolatek. - Są tam momenty pouczające zarówno dla nastolatków, jak i dorosłych - mówił w czwartek na antenie Radia BBC 4 producent programu Richard McKerrow.
Wiele osób nie widzi jednak w programie nic pouczającego. Protestują organizacje praw dzieci, rzeczniczka praw dziecka z Norfolk, gdzie filmowano program, i miejscowi posłowie. "Publiczny nadawca posunął się za daleko. To jest wykorzystywanie dzieci w imię rozrywki" - napisał do BBC jeden z deputowanych, Norman Lamb z partii Liberalnych Demokratów. "BBC powinna zrezygnować z emisji. Nie jest za późno, by przyznać, że popełniono błąd".
Producenci tłumaczą, że zrobiono wszystko, by dzieci nie ucierpiały. Do programu zaproszono wyłącznie niemowlaki powyżej szóstego miesiąca życia, które już wcześniej pozostawały bez rodziców - z opiekunką lub w żłobku. W pogotowiu cały czas czekały wykwalifikowane opiekunki i psychologowie.
Dokładnie sprawdzono, kim są nastolatki wybrane do programu i jakie motywy nimi kierowały. Prawdziwi rodzice mogli cały czas obserwować akcję na ekranie i interweniować, gdyby tylko uznali, że dzieje się coś niewłaściwego. Niejednokrotnie korzystali z tego prawa.
Bodaj najbardziej zaskakujące jest to, że znaleźli się prawdziwi rodzice, którzy skłonni byli wypożyczyć do programu swoje dzieci. W sumie wystąpiło ich 25. Producenci zapewniają, że rodzice nie otrzymali za to żadnego wynagrodzenia.
- To wszystko osoby, które wierzą w edukacyjne walory tego pomysłu - tłumaczył w Radiu BBC 4 Richard McKerrow. Jak powiedział, wśród rodziców są pielęgniarki, psychiatrzy, nauczyciele, a także osoba, która sama jako nastolatka została matką.
Dotychczas mediom udało się porozmawiać tylko z jednym z rodziców - Louise Burton, matką 11-letniego Henry'ego, dziewięcioletniej Lily i siedmioletniego Alfreda, którzy razem z suką Maggie wzięli udział w programie. Kobieta twierdzi, że nikt z nich nie żałuje udziału w programie i że czuła się całkiem pewna, że jej dzieciom nic się nie stanie. - Nawet wróciłam na noc do własnego domu [zamiast nocować w domu niedaleko dzieci]. Byłam pewna, że autorzy programu mają wszystko pod kontrolą - powiedziała lokalnej gazecie "Eastern Daily Press". Tylko raz, na prośbę producentów, interweniowała w działania nastoletnich "rodziców".
Pierwszego wieczora jej dzieci siedziały cicho na kanapie. - Poproszono mnie, by pójść i wyjaśnić nastolatkom, że powinni wejść w interakcję z dziećmi, a nie tylko pozwolić im tak siedzieć - powiedziała gazecie.
źródło: Gazeta Wyborcza |
Chcesz wiedzieć
więcej? Czytaj na na naszym FORUM.
|
|
Ostatnie tematy na forum dyskusyjnym |
|
Kalendarz, pogoda, zdjęcia, subskrypcja |
|
<Marzec 2024>
Dziś imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
Ważniejsze daty: 1.04 - Prima Aprilis PL 1.04 - Palm Sunday (Niedziela palmowa) 6.04 - Good Friday (Wielki piątek) 8.04 - Easter (Wielkanoc)
|
W Londynie jest:
|
Zdjęcia z UK:
|
|
|
|
Statystyki strony:
* Jesteśmy z Wami: 9 lat i 3827 dni
* Page Rank strony: 5
* Styczeń 2012:
- pages: 405 684
- hits: 2 613 701
- Number of visits: 91 384
Aktualizacja strony:
* czwartek, 28 marca 2024
|
|
Nasze profile społecznościowe w internecie |
|
Kliknij w poniższe loga, by przejść do naszych profili.
Dołącz do nas !
|
|
|
|