http://www.gbritain.net

:: To oszust ma się bać
Artyku³ dodany przez: Damian (2007-08-16 18:53:44)

Chcesz wynająć mieszkanie lub pokój? Sprawdź landlorda, nim dasz się oszukać. Jednym kliknięciem myszki dowiesz się wszystkiego o właścicielu nieruchomości i zakwaterowanych u niego ludziach.

O ile znalezienie ładnego i czystego mieszkania nie stanowi większego problemu, gorzej bywa z uczciwością ludzi, u których będziemy mieszkać. Wszystko wygląda pięknie, zanim się wprowadzimy i wpłacimy depozyt. Później można przejść gehennę, a swoich pieniędzy nigdy nie odzyskamy. Większość zapytanych przez nas Polaków zgodnie twierdzi, że padli ofiarą oszustwa, gdy po raz pierwszy wprowadzali się do nowego mieszkania. A spotkać nas może prawie wszystko.

Nim będzie draka
Justyna i Radek wynajÄ™li maÅ‚y pokój dla dwóch osób w domu na Ealingu. Musieli zdecydować siÄ™ na jakiekolwiek lokum, bo odkÄ…d przylecieli do Londynu, mieszkali w hostelu. OfertÄ™ znaleźli w Internecie, telefon odebraÅ‚a osoba mówiÄ…ca po polsku. - WpÅ‚acacie dwutygodniowy depozyt i możecie wprowadzić siÄ™ nawet dzisiaj – obiecaÅ‚ mÄ™ski gÅ‚os.

Pokój nie wyglądał zachwycająco. Cztery ściany, podwójne łóżko i nic więcej. Ani krzesła, ani stolika, nie mówiąc już o innym wyposażeniu. Właściciel zapewnił, że to tylko chwilowe trudności, za kilka dni przywiezie wszystko, czego potrzebują. Wziął do ręki pieniądze i zniknął. Od tamtej pory zaczęło się piekło.

W domu mieszkaÅ‚o 12 osób. Mieszanka dosyć egzotyczna - dwie matki z dziećmi, robotnicy budowlani, dwóch studentów i do tego bezrobotni UkraiÅ„cy, którzy jedynie pożyczali od wszystkich pieniÄ…dze. Szybko okazaÅ‚o siÄ™, że w mieszkaniu sÄ… karaluchy. Do tego byÅ‚y wieczne problemy z ciepÅ‚Ä… wodÄ…, a nowi lokatorzy nie zobaczyli obiecanych mebli przez kilkanaÅ›cie dni. - Wyprowadzamy siÄ™ – stwierdzili po miesiÄ…cu i powiadomili o tym wÅ‚aÅ›ciciela. Ten siÄ™ tylko uÅ›miechnÄ…Å‚. - Możecie iść sobie w cholerÄ™, ale najpierw znajdźcie kogoÅ› na swoje miejsce. Inaczej nie zobaczycie depozytu – zaszantażowaÅ‚ Polaków.

Wyszło na jaw, że wszyscy współlokatorzy byli w ten sposób trzymani w szachu. Kilka osób machnęło ręką i straciło po kilkaset funtów, ale dla Justyny i Radka opcja ta nie wchodziła w grę. Nawet nie myśleli, aby komukolwiek zgłaszać kłopoty. Nie mieli umowy ani pokwitowania na wpłacone pieniądze.

Pewnego dnia dwóch lokatorów zaczęło siÄ™ awanturować, a sÄ…siedzi wezwali policjÄ™. OkazaÅ‚o siÄ™, że wÅ‚aÅ›ciciel wynajmuje pokoje nielegalnie. Mieszkanie dostaÅ‚ z Councilu jako pomoc dla bezrobotnego. I zrobiÅ‚ sobie z tego niezÅ‚e źródÅ‚o dochodów. Problem rozwiÄ…zaÅ‚ siÄ™ sam – przerażony wÅ‚aÅ›ciciel oddaÅ‚ wszystkim depozyty i bÅ‚agaÅ‚, aby trzymać jÄ™zyk za zÄ™bami.

Na lewo
Marysia mieszkaÅ‚a w szeregowcu w Edynburgu. Kilka mieszkaÅ„ obok siebie należaÅ‚o do tego samego landlorda. Umowa byÅ‚a prosta – pÅ‚acimy osobno za czynsz, osobno za opÅ‚aty z liczników.
Pewnego dnia dziewczyna zauważyła, że licznik elektryczności obraca się w niezłym tempie, choć wszystkie urządzenia w domu były wyłączone. Podobnie było u sąsiadów. Właściciel mieszkania udawał, że nic nie wie i wmawiał dziewczynom, że póki nie skończą szkoły elektrycznej, o prądzie niech się lepiej nie wypowiadają.

Polki wynajęły na własny koszt elektryka. Diagnoza była jasna - prąd ciągnie od nich pobliska pralnia i warsztat samochodowy. Oba zakłady należały do landlorda. Pisemna ekspertyza podziałała na cwanego właściciela jak straszak. Wiedział dobrze, że może odpowiadać za kradzież i wyłudzenie pieniędzy, a w Wielkiej Brytanii grozi za to długie więzienie. Bez wahania wyciągnął z kieszeni spory plik pieniędzy i oddał lokatorom za wszystkie rachunki za energię. Lokatorzy odzyskali kilkaset funtów.

Broń się sam
Podobnych przykÅ‚adów można wymieniać w nieskoÅ„czoność. Nasuwa siÄ™ tylko pytanie – dlaczego aż tylu ludzi pada ofiarÄ… naciÄ…gaczy i oszustów, skoro w dobie Internetu i Å‚atwego dostÄ™pu do informacji można w kilka sekund sprawdzić dosÅ‚ownie wszystko. RzÄ…d Wielkiej Brytanii w 2005 roku zajÄ…Å‚ siÄ™ prawami lokatorów mieszkaÅ„ i daÅ‚ im wyjÄ…tkowe przywileje.

Potencjalny najemca może sprawdzić kartotekę swojego landlorda. Wystarczy jedno kliknięcie myszką, aby dowiedzieć się, do kogo naprawdę należy dom, w którym chcemy zamieszkać. Wchodzimy na stronę internetową Land Register Online i wpisujemy adres nieruchomości. Jeśli właściciel zgłosił do Councilu zamiar najmu pokoi osobom spoza rodziny i dostał na to zgodę, jego dane pojawią się na ekranie komputera. Mało tego, system pokaże nam, kto już mieszka w domu, kiedy się wprowadził, ile płaci za swój pokój, czy wpłacił depozyt oraz jak wysokie podatki odprowadza za nich właściciel.

Ustalenie danych osobowych landlorda i jego lokatorów kosztuje 3 funty. Można zapłacić kartą płatniczą. Za kolejne 3 funty wyświetli nam się plan mieszkania, rysunki techniczne i informacje, ile osób maksymalnie może być w nim zakwaterowanych. Jeśli mamy podejrzenia, że pokoje zostały podzielone na mniejsze, a livingroom przerobiony na sypialnię, wystarczy zerknąć w plany i wszystko będzie jasne.

Strach się bać
Opisane przez nas historie pokazujÄ…, że nie zawsze stoimy na przegranej pozycji. To nieuczciwy wÅ‚aÅ›ciciel mieszkania powinien siÄ™ obawiać surowej kary za swoje oszustwa, jeÅ›li tylko pokażemy, że szantaż na nas nie dziaÅ‚a. Zawsze możemy skorzystać z Internetu i sprawdzić, czy landlord zakwaterowaÅ‚ nas u siebie zgodnie z prawem. JeÅ›li nie, wydruk ze strony internetowej okazany naciÄ…gaczowi, powinien sprawić, że naciÄ…gacz zacznie z nami rozmawiać inaczej. Zawsze możemy zgÅ‚osić siÄ™ też po pomoc do lokalnego Councilu (lista urzÄ™dów jest dostÄ™pna w Internecie) lub zwyczajnie pójść po pomoc na policjÄ™. PamiÄ™tajmy – to oszust ma siÄ™ bać, nie my.

Tomasz Ziemba




adres tego artyku³u: http://www.gbritain.net/articles.php?id=165