http://www.gbritain.net

:: Emigracyjna próba wiary
Artyku³ dodany przez: Damian (2009-04-17 11:03:21)

Wielka Brytania to kraj ludzi wolnych albo tylko takich, którym dużo wolno – gÅ‚osi obiegowa opinia. Także – jeÅ›li nie przede wszystkim – wolność ta dotyczy religii i Å›wiatopoglÄ…du. W przeciwieÅ„stwie do Polski, gdzie wiara kojarzy siÄ™ z obowiÄ…zkiem, tutaj wolno nam wierzyć w co tylko chcemy albo i nie wierzyć w nic. Kto nam zabroni? Proboszcz z ambony nie wyklnie, sÄ…siedzi nie obgadajÄ… – tu wszyscy jesteÅ›my anonimowi i nikt nikomu w duszÄ™ nie zaglÄ…da. Jaka jest wiÄ™c nasza wiara tu, gdzie nikt nas do niej nie zmusza?

Na autobusach hasÅ‚a o tym, że Boga nie ma, w radio reklamy spoÅ‚eczne zachÄ™cajÄ…ce do używania prezerwatyw i piguÅ‚ek antykoncepcyjnych, w gazetach codziennych „page three” z roznegliżowanÄ… panienkÄ… - to mÅ‚ot. KowadÅ‚o natomiast to wszystko, czym skorupka za mÅ‚odu nasiÄ…kÅ‚a i czego JaÅ› w szczeniÄ™cych latach siÄ™ nauczyÅ‚: tradycja, wychowanie i wartoÅ›ci, które dla wielu z nas nie istniejÄ… bez KoÅ›cioÅ‚a i religijnych obyczajów. A poÅ›rodku my, Polacy - jednÄ… nogÄ… w nowoczesnej i „postÄ™powej” Europie, drugÄ… wciąż w Polsce – jednym z najbardziej ortodoksyjnych religijnie krajów Starego Kontynentu.

Brytyjska odtrutka
WedÅ‚ug Instytutu Statystyki KoÅ›cioÅ‚a Katolickiego, 96 proc. Polaków deklaruje rzymski katolicyzm jako swoje wyznanie. PamiÄ™tać jednak warto, że KoÅ›ciół za swojego wyznawcÄ™ uważa każdego ochrzczonego, a to nie zawsze pokrywa siÄ™ z rzeczywistoÅ›ciÄ…. – Chyba nie mogÄ™ powiedzieć o sobie, że jestem katoliczkÄ… – mówi 24-letnia Kasia, pracownik dziaÅ‚u sprzedaży jednej z dużych brytyjskich firm. – ByÅ‚am ochrzczona, bo tak chcieli rodzice, u komunii – bo jeszcze niewiele sama z tego rozumiaÅ‚am, u bierzmowania - tylko dla Å›wiÄ™tego spokoju, żeby rodzina siÄ™ nie czepiaÅ‚a. Ale potem zupeÅ‚nie straciÅ‚am zainteresowanie religiÄ… i prawdÄ™ mówiÄ…c w koÅ›ciele bywam rzadko. Åšluby, pogrzeby, komunie… WÅ‚aÅ›ciwie tylko wtedy. Czasem mam kÅ‚opot, bo nie bardzo pamiÄ™tam liturgiÄ™ i nie wiem kiedy klÄ™knąć, kiedy wstać… - przyznaje.

Kasia chyba nie jest jedyna. Jak mówiÄ… statystyki, tylko ok. 10 proc. Polaków na emigracji w ogóle bywa w koÅ›ciele. - Nasza religia oparta jest o kulturÄ™. JeÅ›li siÄ™ tego nie bÄ™dzie podtrzymywaÅ‚o, jeÅ›li pozbawi siÄ™ Polaków ich korzeni, to na emigracji siÄ™ zatracÄ… – przestrzega rektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii ks. praÅ‚at Tadeusz Kukla. – A tymczasem ludzie na pierwszym miejscu stawiajÄ… pracÄ™ i sprawy materialne. Ale nawet ci, którzy na co dzieÅ„ sÄ… zbyt zajÄ™ci, by przyjść do koÅ›cioÅ‚a, w okresie Bożego Narodzenia i ÅšwiÄ…t Wielkanocnych wracajÄ… na jego Å‚ono. – dodaje ksiÄ…dz Tadeusz.

Jednak nie tylko brak czasu i zabieganie sprawiają, że rezygnujemy z uczestniczenia w katolickiej wspólnocie. Wielu z nas na Wyspach radykalnie zmienia swój stosunek do religii jako takiej.

- Religijna swoboda to jedna z tych rzeczy, które w Wielkiej Brytanii ceniÄ™ najbardziej – mówi Marek, barman w jednym z klubów w centralnym Londynie. Przyznaje, że jego stosunek do religii zmieniÅ‚ siÄ™ po kilku miesiÄ…cach pobytu na Wyspach. MieszkajÄ…c w Polsce byÅ‚ przyzwyczajony do rzeczy, które dopiero z zagranicznej perspektywy zaczęły mu siÄ™ wydawać dziwne.

– W szkoÅ‚ach, biurach, urzÄ™dach, a nawet w parlamencie wiszÄ… symbole religijne, a ludzie wierzÄ…, że za używanie prezerwatywy spotka ich kara boża. Czy to nie brzmi jak opis paÅ„stwa wyznaniowego? – pyta Marek. Dodaje, że Wielka Brytania zaraz po tym jak do niej przyjechaÅ‚, zafundowaÅ‚a mu odtrutkÄ™ z zaÅ›ciankowej religijnoÅ›ci. Wspomina jak ze zdumieniem Å‚apaÅ‚ samego siebie na poglÄ…dach i przekonaniach, o których istnienie sam by siebie nie podejrzewaÅ‚. DziÅ› z dużym dystansem wspomina jak bÄ™dÄ…c jeszcze „Å›wieżym” londyÅ„czykiem zareagowaÅ‚ Å›wiÄ™tym oburzeniem na widok pewnego plakatu na straganie. – PrzechodziÅ‚em przez market na Camden Town i zobaczyÅ‚em plakat z MatkÄ… BoskÄ…, która trzymaÅ‚a w dÅ‚oni skrÄ™ta z marihuany. ByÅ‚em autentycznie zÅ‚y i powiedziaÅ‚em nawet do swojej dziewczyny coÅ› o „angielskiej dziczy, która nie wie, co to Å›wiÄ™tość”. DziÅ›, kiedy o tym myÅ›lÄ™, pobÅ‚ażliwie siÄ™ do siebie uÅ›miecham. Choć sam nie kupiÅ‚bym takiego plakatu, myÅ›lÄ™, że ludziom wolno mieć różne poglÄ…dy. Przynajmniej póki nie narzucajÄ… ich innym – dodaje.

PrzyciÄ…ganie, odpychanie
- Też na poczÄ…tku zachÅ‚ysnęłam siÄ™ Londynem i tÄ… jego sÅ‚ynnÄ… wolnoÅ›ciÄ… – wspomina Karolina, 32-letnia ekspedientka, od 8 lat w Londynie. – To jednak nie trwaÅ‚o dÅ‚ugo, bo potem zaczęłam dostrzegać także drugÄ…, ciemniejszÄ… stronÄ™ braku przejrzystej moralnoÅ›ci w życiu. Kiedy patrzÄ™ np. na nastolatki popijajÄ…ce mocne alkohole na ulicy w sobotni wieczór, ludzi pracujÄ…cych caÅ‚y tydzieÅ„ tylko po to, żeby potem przez caÅ‚y weekend imprezować, caÅ‚Ä… tÄ™ pogoÅ„ za pieniÄ™dzmi i sukcesem po trupach, wtedy przypomina mi siÄ™ to, co Jan PaweÅ‚ II mówiÅ‚ o „cywilizacji Å›mierci” – ocenia.

Przez pierwszy rok swego pobytu w Londynie Karolina jak ognia unikaÅ‚a towarzystwa innych Polaków. Potem odkryÅ‚a, że mimo dobrego angielskiego i wielu znajomych, wÅ‚aÅ›nie w towarzystwie Polaków czuje siÄ™ najlepiej. Wtedy zrozumiaÅ‚a, że choćby nie wiem co, PolkÄ… być nie przestanie i zaczęła szukać kontaktów wÅ›ród rodzimej spoÅ‚ecznoÅ›ci. ZnalazÅ‚a je wÅ‚aÅ›nie w koÅ›ciele i – jak mówi – to byÅ‚o doskonaÅ‚e lekarstwo na emigracyjnÄ… samotność.

– Sama bym siÄ™ nie spodziewaÅ‚a, że tak przylgnÄ™ do koÅ›cioÅ‚a i ludzi, których tam spotkaÅ‚am. Ale tak siÄ™ staÅ‚o i to dodaje mi siÅ‚ w walce z trudami emigracyjnej codziennoÅ›ci. W Polsce nie byÅ‚am jakoÅ› specjalnie religijna, doceniania wartoÅ›ci, paradoksalnie, nauczyÅ‚y mnie Wyspy – dodaje. Karolina i jej mąż planujÄ… jednak wkrótce wrócić do kraju. – Czas na dziecko, a na pewno nie zdecydujÄ™ siÄ™ na wychowanie go tutaj – mówi Polka.

- Bardzo wielu ludzi wÅ‚aÅ›nie tu, na Wyspach odnalazÅ‚o swojÄ… drogÄ™ do Boga – mówi ksiÄ…dz Tadeusz Kukla. – To czÄ™sto zdarza siÄ™ wÅ›ród mÅ‚odzieży, trochÄ™ przez kontrast do tej kultury bez Boga, którÄ… ona tu obserwuje. Wtedy ludzie wracajÄ… do KoÅ›cioÅ‚a z dojrzalszÄ… i pogÅ‚Ä™bionÄ… wiarÄ… – dodaje.

Z nieco innej perspektywy na religię patrzy Radek, były zawodowy żołnierz, a obecnie dostawca pizzy na Fulham w zachodnim Londynie. Po trzech i pół roku pobytu na Wyspach Radek zmienił wyznanie i przeszedł na islam.

– W kraju byÅ‚em zdeklarowanym antyklerykaÅ‚em – wspomina. – DrażniÅ‚a mnie ta obÅ‚uda, która dla wszystkich gorliwych wierzÄ…cych jest chlebem powszednim. Ta powierzchowność wiary, która pozwala ludziom deklarować gÅ‚Ä™bokÄ… religijność, a jednoczeÅ›nie czynem zupeÅ‚nie tej religii zaprzeczać… WidziaÅ‚em to na każdym kroku w Polsce i dlatego byÅ‚em przeciw religii jako takiej. Ja zawsze lubiÅ‚em jasne sytuacje: albo jesteÅ› wierzÄ…cy i postÄ™pujesz zgodnie z tym, w co wierzysz, albo nie jesteÅ› i ani siebie, ani innych nie oszukujesz – opowiada.

Radek do Wielkiej Brytanii przyjechał w kilka miesięcy po tym, jak przez blisko dwa lata próbował swoich sił jako zawodowy żołnierz. Mimo jasnych zasad tam panujących długo miejsca w armii nie zagrzał. Jak twierdzi, swoją drogę znalazł dopiero w islamie, do którego przekonali go poznani w pracy ludzie.

– Nikt mnie do niczego nie namawiaÅ‚, ani niczym nie omamiÅ‚ – zastrzega Radek. – ObserwowaÅ‚em po prostu osoby pracujÄ…ce w tej samej firmie. To byli proÅ›ci, ale szczerzy ludzie i miaÅ‚em wrażenie, że oni wprowadzajÄ… to, w co wierzÄ… w swoje codzienne życie, zamiast tylko dużo gadać. Religia byÅ‚a obecna w ich codziennym życiu i wÅ‚aÅ›ciwie to mnie przekonaÅ‚o. ZaczÄ…Å‚em pytać, potem przyszÅ‚o zrozumienie - mówi. Radek ostatecznÄ… decyzjÄ™ o zmianie wyznania podjÄ…Å‚ kilka miesiÄ™cy temu i póki co z wielkÄ… gorliwoÅ›ciÄ… przestrzega wszystkich zasad Koranu.

Od kiedy w 2004 roku, po otwarciu granic, Polacy tÅ‚umnie zjawili siÄ™ na Wyspach Brytyjskich, londyÅ„scy duszpasterze nie mogÄ… narzekać na nudÄ™. – Nasza wiara opiera siÄ™ na tradycji i wÅ‚aÅ›nie nasza wierność tradycji wprawia w osÅ‚upienie Brytyjczyków. CzÄ™sto spotykam takich, którzy wprost nie mogÄ… uwierzyć, że tylu mÅ‚odych ludzi, z wÅ‚asnej woli np. chodzi na pasterkÄ™ w Boże Narodzenie, czy Å›wiÄ™ci pokarmy w Wielkanoc. – dodaje ksiÄ…dz Tadeusz Kukla.

Tu – z przyzwyczajenia, tam – z tÄ™sknoty
12 kwietnia chrześcijanie na całym świecie świętować będą Wielkanoc. Co prawda, każda niedziela stanowi pamiątkę zmartwychwstania Jezusa Chrystusa, ale to właśnie Wielka Niedziela jest najważniejszym wydarzeniem. Część z nas świętować będzie na obczyźnie, a część znalazła choćby chwilę na to, żeby spotkać się ze swoimi rodzinami nad Wisłą.

Kacper i Iwona po raz czwarty bÄ™dÄ… spÄ™dzać Wielkanoc poza domem. Jak sami przyznajÄ…, z czystego przyzwyczajenia. – Na Boże Narodzenie zawsze jeździmy do Polski, a z WielkanocÄ… to już zupeÅ‚nie inaczej – mówi Iwona.

Co roku wraz ze znajomymi wybierajÄ… siÄ™ do koÅ›cioÅ‚a ze Å›wiÄ™conkÄ…, co roku we wspólnym gronie spotykajÄ… siÄ™ na Å›niadaniu wielkanocnym i w tym samym, licznym gronie szalejÄ… w lany poniedziaÅ‚ek. – Nasza rodzina w Polsce jest dość duża. Pewnie nasze mamy wolaÅ‚yby, żebyÅ›my w tym czasie byli razem z nimi, ale nie wiadomo czemu już tak samo siÄ™ z czasem utarÅ‚o, że na wiosnÄ™ zostajemy tu – mówi Kacper. Też z przyzwyczajenia, poza domem, Wielkanoc obchodzić bÄ™dÄ… Monika i Basia. Obie także nie narzekajÄ… na brak znajomych. Dla dziewczyn najważniejsze bÄ™dzie uroczyste Å›niadanie. – Basia już upiekÅ‚a pasztet, który czeka w zamrażarce na swój czas. KupiÅ‚yÅ›my też biaÅ‚Ä… kieÅ‚basÄ™ jeszcze bez zapisów i bÄ™dziemy robić prawdziwy biaÅ‚y barszcz na zakwasie z chleba razowego – mówi Monika. – Kartki do domów i znajomych już wysÅ‚ane. Mam nadziejÄ™, że dojdÄ… na czas... Å»e w ogóle dojdÄ… – dodaje.

Nie wszyscy jednak bÄ™dÄ… spÄ™dzać Å›wiÄ™ta w jakimkolwiek gronie. Jednym z samotnych w tym czasie bÄ™dzie Grzegorz, który w domu zostaje sam. – Wszyscy wyjeżdżajÄ…. Ja nie dostaÅ‚em wolnego. No i zostajÄ™ tu sam. Ale nie ma siÄ™ co zaÅ‚amywać. Jest komputer, jest skype, wiÄ™c w jakimÅ› stopniu bÄ™dÄ™ z mojÄ… rodzinÄ… w Warszawie. Na pewno przykro by mi byÅ‚o w Boże Narodzenie. Teraz jakoÅ› nie odczuwam samotnoÅ›ci. Inna pogoda, inny nastrój – mówi.

Dla wielu Polaków każde Å›wiÄ™ta to wrÄ™cz wewnÄ™trzny „obowiÄ…zek” spÄ™dzania tego czasu z najbliższymi. Wielu do Polski leci, wielu jedzie samochodami, inni zdecydowali siÄ™ na podróż autokarem. Trudy podróży wydajÄ… siÄ™ dla nich niczym w porównaniu z radoÅ›ciÄ… z kilku dni spÄ™dzonych z rodzinÄ….

– W zasadzie to tylko dwa razy w roku mogÄ™ widzieć siÄ™ z mojÄ… mamÄ…. Moi rodzice nie majÄ… komputera, nie znajÄ… siÄ™ na tym, bo sÄ… już w podeszÅ‚ym wieku. A i telefon nie zawsze oddaje to, co siÄ™ czuje. Dlatego staram siÄ™ Å›wiÄ™ta spÄ™dzać w domu – opowiada Maria. – Takiego żurku, jaki robi mama, takiego mazurka i takiej ćwikÅ‚y nie robi nikt – zachwala. – Nie ma mowy, żeby nie „zameldować siÄ™” przy stole w ten szczególny czas.

Do domu jedzie też Robert, który w tym roku zabiera ze sobÄ… kolegÄ™ z pracy, aby pokazać mu Å›wiÄ™ta w Polsce. – W ubiegÅ‚ym roku robiliÅ›my Wielkanoc tutaj, w Londynie. Na Å›niadanie zaprosiliÅ›my kolegÄ™ z pracy. Asif jest muzuÅ‚maninem i nasze Å›wiÄ™to byÅ‚o dla niego absolutnÄ… nowoÅ›ciÄ…. OczywiÅ›cie, wyszÅ‚a nam jedynie namiastka tego, co przygotowuje siÄ™ w polskich domach, ale i tak bardzo mu siÄ™ podobaÅ‚o. ZwÅ‚aszcza lany poniedziaÅ‚ek. Nie zostawiliÅ›my na nim suchej nitki – opowiada Robert. – W tym roku jedziemy do Polski i zabieramy go ze sobÄ…. Wiem, że caÅ‚a rodzina bÄ™dzie Å›wiÄ™tować w górach, u rodziców mojej żony, wiÄ™c to bÄ™dzie dla niego dodatkowa atrakcja. Góry, typowe dla tego regionu tradycje. Oj, bÄ™dzie siÄ™ dziaÅ‚o!

Dominik Waszek, Filip Cuprych




adres tego artyku³u: http://www.gbritain.net/articles.php?id=208