http://www.gbritain.net

:: Sales - sezonowe przeceny sklepowe
Artyku³ dodany przez: Damian (2006-01-12 14:37:38)

Sezonowe przeceny, czyli „sales”, to nieodÅ‚Ä…czna część brytyjskiej Å›wiÄ…tecznej tradycji. ZaczynajÄ…ce siÄ™ w drugi dzieÅ„ ÅšwiÄ…t i trwajÄ…ce aż do koÅ„ca stycznia zakupy ze zniżkÄ… sÄ… rytualnym zajÄ™ciem mieszkaÅ„ców Wysp. Dla niektórych Å‚owców Å‚upów handlu detalicznego wizja upolowania okazji, czyli „bargain” stanowi wiÄ™kszÄ… atrakcjÄ™ niż same Å›wiÄ™ta. Czy rzeczywiÅ›cie moża kupić dobre rzeczy za bezcen - jak przekonujÄ… nas o tym handlowcy?


Kto pierwszy, ten lepszy
Niezwykle fotogeniczne miejsce dla prasy i telewizji stanowi, już od lat, ekskluzywny dom towarowy „Harrods” na Knigthsbridge. W Å›wietle telewizyjnych kamer i reflektorów, w ciężkie podwoje sklepu wpuszczani sÄ… uroczyÅ›cie pierwsi zwyciÄ™zcy, którzy skuszeni reklamÄ…, za chwilÄ™ zakupiÄ… skórzany zestaw kanap i foteli przecenionych z 5 tysiÄ™cy funtów na jedyny tysiÄ…c, inni zaÅ› nabÄ™dÄ… telewizor plazmowy tylko za jednÄ… czwartÄ… jego oryginalnej wartoÅ›ci.

O drobnym fakcie zapomniano. Tylko pierwsi w kolejce, a zatem nieliczni, nabędą towary za spektakularnie obniżone ceny, o czym nie myśli nikt, licząc w zbiorowej atmosferze podniecenia i histerii na tysiące cudownych ofert i okazji. O których zresztą zapewniają transparenty, slogany i witryny wystawowe z ultrapozytywnymi określeniami jak : wielka wyprzedaż, fantastyczne oferty, tylko tu jedna szansa na milion, bargains of the year i podobne.

Rok w rok, w drugi dzień świąt, przed sławnymi domami towarowymi jak Selfridges czy Harvey Nichols ustawiają się długie kolejki, oczekujące ponad dziesięć godzin na otwarcie sklepu. W ciągu pierwszej godziny tylko pierwszy tysiąc osób ma szansę wykupić produkty przecenione dokładnie o połowę lub nawet więcej. Reszta musi zadowolić się o wiele skromniejszymi obniżkami, które zważywszy na wysokie ceny tych wytwornych magazynów, nie są tanim zakupem. Bo przeceniony markowy sweterek za sto funtów jest wciąż dla przeciętnego klienta bardzo drogi. I na nic zdaje się tu tzw. babska ekonomia, że zaoszczędziło się parędziesiąt funtów, których nijak nie da się włożyć na książeczkę oszczędnościową.

Oszczędność czy zachłanność
W dzisiejszych czasach rozwiniętego konsumeryzmu i łatwości nabywania towarów zakupy przekształciły się w formę rekreacyjnego spędzania wolnego czasu. Szczególnie w czasie świątecznych i noworocznych wyprzedaży, gdy kupuje się rzeczy nie dlatego, że są potrzebne, ale dlatego, że obniżono ich cenę o 80 procent. Jak pokreślają znawcy, większość nabytych towarów ma małą wartość użytkową, bo rzeczy wykupowane na fali szaleństwa i zbiorowej hipnozy, tuż po przyniesieniu do domu, okazują się bezużyteczne, a co najważniejsze - niepotrzebne.

Psychologowie ostrzegają przed wpadnięciem w zasadzkę psychozy zakupów, których sztucznie wytworzona atmosfera gorączki, podniecenia, walki i smaku ostatecznego zwycięstwa odwołuje się do najprymitywniejszych instynktów człowieka-jaskiniowca, walczącego jednakże w swoich czasach o przetrwanie, a nie - jak w tym wypadku - o tanie i niepotrzebne trofea, odkładane po opadnięciu gorączki tłumu - do lamusa.

A do lamusa rzeczy niepotrzebnych pakuje siÄ™ niedawne „zwyciÄ™stwa” rynkowe, jak stosy ubraÅ„ czy sprzÄ™tu elektronicznego, które choć funkcjonujÄ…ce - sÄ… przebrzmiaÅ‚Ä… pieÅ›niÄ… zeszÅ‚ego lata, czyli starociem nadajÄ…cym siÄ™ na szmelc ze wzglÄ™du na brak części zamiennych lub obsÅ‚ugi technicznej wyspecjalizowanej w reperacji starych modeli. „Techniczne życie” gadżetów jest coraz krótsze, ponieważ z taÅ›my produkcyjnej wypuszcza siÄ™ coraz nowsze i coraz bardziej atrakcyjne modele.

Kuszenie Pana Boga
Gwoli sprawiedliwości należy podkreślić, że wśród rozlicznych ofert na przecenach można znaleźć i prawdziwe skarby. Przede wszystkim jeśli chodzi o odzież, tekstylia czy sprzęt elektroniczny jak telewizory, DVD, komórki, pralki, mikrofalówki i podobne.

Głównym celem wyprzedaży jest pozbycie siÄ™ niemodnego już czy przestarzaÅ‚ego towaru i zrobienie miejsca w hurtowniach, magazynach i sklepach na najnowsze produkty. Tegoroczna histeria brytyjskich producentów spowodowana zostaÅ‚a ostrÄ… konkurencjÄ…, jakÄ… staÅ‚y siÄ™ zakupy internetowe, charakteryzujÄ…ce siÄ™ o wiele bardziej racjonalnym podejÅ›ciem do selekcji towaru. Internet, w zaciszu domowych pieleszy, gwarantuje bowiem spokój potrzebny do namysÅ‚u, a co za tym idzie prawidÅ‚owÄ… ocenÄ™ sytuacji i przemyÅ›lanÄ… odpowiedź na kluczowe pytanie – czy naprawdÄ™ jest mi to potrzebne?

Aby zwabić tÅ‚umy potencjalnych nabywców, handlowcy posÅ‚ugujÄ… siÄ™ wielokrotnie chwytami poniżej pasa, zgodnymi jednak z legalnymi zasadami postepowania w handlu detalicznym. Oto co niektóre „blefy” stosowane w celu wyduszenia jak najwiÄ™kszej iloÅ›ci pieniÄ™dzy z kieszeni naiwnego konsumenta:

SPECIAL PURCHASE – czyli buble. O tym siÄ™ oficjalnie nie mówi, ale sÄ… to towary o bardzo niskiej jakoÅ›ci, nabyte specjalnie na okazje wyprzedaży. Przeważnie produkowane w krajach azjatyckich. Towary z półki oznaczonej napisem „special purchase” chroni handlowców przed reperkusjami prawnymi, choć caÅ‚y czas jest to legalna droga upÅ‚ynniania towarów. Sweter czy koszula za £1.99 po pierwszym praniu bÄ™dÄ… prawdopodobnie nadawaÅ‚y siÄ™ do wyrzucenia. Warto wiÄ™c zastanowić siÄ™, czy razem z nimi warto wyrzucać do Å›mieci nasze ciężko zarobione pieniadze.

UP TO 80 PER CENT OFF – to najstarszy trick handlowy. Nawet jeÅ›li w witrynie sklepowej pojawia siÄ™ hasÅ‚o „massive discounts” (potężne obniżki), to handlowców obowiÄ…zuje zasada, że tylko 10 procent wystawionych towarów musi być przecenionych wedÅ‚ug ogÅ‚aszanych haseÅ‚. W zwiÄ…zku z czym na wieszaku ze swetrami tylko cudem można znaleźć bluzkÄ™ za £3. Prawdopodobnie byÅ‚a tylko jedna, ale zostaÅ‚a już kupiona. Brak fajnych dżinsów za piÄ…tkÄ™ wcale nie oznacza, że byÅ‚a ich tu caÅ‚a sterta. Bo przypuszczalnie wystawiono tylko jednego „reprezentanta”.

WIARYGODNOŚĆ METEK. Tylko duże domy towarowe o dobrej renomie jak Marks and Spencer czy Debenhams Å›ciÅ›le przestrzegajÄ… nakazu, że wszystkie towary wystawione na przecenÄ™ musiaÅ‚y być uprzednio sprzedawane po cenie wyższej przez przynajmniej 28 dni. Czego odzwierciedleniem sÄ… podwójne naklejki z cenÄ… – sprzed przeceny i przecenionÄ…. Niestety, wiÄ™kszość maÅ‚ych sklepów i butików nie respektuje tych przepisów, niejednokrotnie nalepiajÄ…c wiÄ™cej niż dwie ceny stwarzajÄ…c tym samym wrażenie, że kupowany produkt bÄ™dÄ…c przeceniany wiÄ™cej niż dwa razy, jest idealnym trofeum dla Å‚owcy okazji. Niektóre sklepy, chcÄ…c wywiÄ…zać siÄ™ z przepisu obowiazujÄ…cych 28 dni, najpierw podwyższajÄ… ceny do niebotycznych puÅ‚apów, by potem móc je spektakularnie zaniżyć.

NO REFUNDS – czyli bez reklamacji. Inne zwroty używane w tym samym celu to: „no cash refund” (nie zwracamy pieniÄ™dzy) lub „no sale goods exchanged” (zakupionego towaru nie wymienia siÄ™ ). Takie praktyki sÄ… NIELEGALNE. JeÅ›li z jakiegoÅ› powodu nabyte rzeczy sÄ… uszkodzone lub wadliwe, mamy prawo (ale koniecznie za okazaniem paragonu) do wymiany lub zwrotu kasy. Kłócić siÄ™ do upadÅ‚ego, wzywać kierownictwo, a w razie czego grozić sÄ…dem, szczególnie jeÅ›li chodzi o kosztowne rzeczy.

WYSPRZEDAŻ STARYCH MODELI. Dotyczy przede wszystkim sklepów handlujących produktami elektronicznymi i gadżetami jak Dixons, Comet, PC World czy Currys. Stare modele oznaczone są prywatnymi kodami znanymi tylko obsłudze sklepu. Oszustwo polega albo na ustawianiu starych mark telewizorów w piramidy na środku sklepu (po to, aby rzucały się w oczy) lub na zakańczaniu cen nie na tradycyjne 99p, ale na 95p lub 98p.

Wszystkie chwyty dozwolone
Handlowcy używają wielu technik manipulacyjnych, aby nakłonić klienta do dużych zakupów przekraczających jego możliwości finansowe. Korzysta się przy tym z wyników sond socjologicznych, a także praw psychologii człowieka - jak na przykład ustawiając na wystawie rzeczy w kształcie trójkąta, w którym na centralnym miejscu stawia się towar najdroższy i w najlepszym gatunku (wiedząc, że wzrok zawsze pada centralnie).

Albo dobierajÄ…c odpowiedniÄ… muzykÄ™ lub oÅ›wietlenie, przypasowujÄ…c je do rodzaju i wieku klienteli. Eksperyment przeprowadzony w sklepie dla poszukujÄ…cych modnych odzieżowych rozwiÄ…zaÅ„ nastolatków w sÅ‚ynnym Top Shopie wykazaÅ‚, że zmiana muzyki z hip-hopowej na klasycznÄ… – wystraszyÅ‚a już w ciÄ…gu pierwszych paru minut potencjalnych klientów nie identyfikujÄ…cych siÄ™ z klimatem sklepu.

Za grzecznymi pannami sklepowymi oferujÄ…cymi podrÄ™czne koszyki, kryje siÄ™ nie tyle dobre wychowanie, co wyrachowanie, bo wedÅ‚ug sondaży klient obdarowny koszykiem zakupi teoretycznie o dwie lub trzy rzeczy wiÄ™cej niż klient bez koszyka. Bo ten ostatni musi borykać siÄ™ nie tylko z utrzymaniem w rÄ™kach wybranych produktów, ale z rzeczami osobistymi jak torebka czy parasolka. Równiutko poukÅ‚adana odzież na porzÄ…dnych stosach traci wartość nabywcza i dlatego też sklepowe majÄ… za zadanie porozrzucać przynajmniej dwie pierwsze warstwy towaru, aby sprawić wrażenie, że towar zostaÅ‚ wypróbowany, w zwiÄ…zku z czym jest „chodliwy”.

Jak powszechnie wiadomo, zakupów (i to nie tylko żywnościowych) nie należy robić na czczo, ponieważ poczucie głodu wyzwala działalności rekompensujących ośrodków mózgowych jak apetyt czy wzmocnione funkcjonowanie węchu, wzroku i słuchu. Dlatego też wiele sklepów wprowadza w swój system klimatyzacyjny zapach świeżego pieczywa lub palonej kawy po to, aby zaostrzyć poczucie konsumpcyjnego głodu we wszystkich jego zakresach.

Jak widać na powyżej przedstawionych przykładach przeciętny konsument, nie tylko na Wyspach Brytyjskich, ale i na całym świecie, wielokrotnie nie zdając sobie z tego sprawy, staje się bezwolnym narzędziem w rękach perfidnej mafii handlowej operującej wszechstronnie i na różnych frontach w celu zachęcenia wydania ciężko zarobionych pieniędzy w celach merkantylnych. Czyli dla swego pożytku i przybytku.

Dlatego też, przed rozpoczÄ™ciem jakiejkolwiek eskapady na doroczne przeceny, należy wbić sobie do gÅ‚owy cennÄ… maksymÄ™, że jeszcze nikt nikomu w systemie kapitalistycznym nie sprzedaÅ‚ niczego za darmo. A jeÅ›li byÅ‚o to za bezcen – to znaczy, że nie byÅ‚o zbyt wiele warte...




adres tego artyku³u: http://www.gbritain.net/articles.php?id=68