http://www.gbritain.net

:: Przymusowe przeprowadzki na Wyspach
Wiadomo¶æ dodana przez: Damian (2019-05-10 10:04:59)

Z powodu zmian klimatu ich domy w ciągu kilkudziesięciu lat mogą znaleźć się pod wodą. Brytyjskie władze uważają, że już za późno na ratowanie niektórych nadbrzeżnych miejscowości. Mieszkańców czeka przymusowa przeprowadzka. Na świecie jest o wiele więcej miejsc, gdzie woda jest coraz bliżej domów.

Niektórzy mieszkańcy brytyjskich wybrzeży będą musieli się pożegnać z malowniczym widokiem na morze. Ich domy w ciągu kilkudziesięciu lat mogą znaleźć się pod wodą. Z powodu zmian klimatu.

Brytyjskie władze, w tym rządowa Agencja Ochrony Środowiska, uważają, że już za późno na ratowanie niektórych nadbrzeżnych miejscowości. Mieszkańców czeka przymusowa przeprowadzka. Zagrożonych powodzią lub erozją ziemi już teraz jest 379 tysięcy domów.

- Mamy do czynienia z coraz bardziej intensywnymi opadami deszczu i wzrostem poziomu mórz. Nie wygramy tej wojny, budując coraz wyższe wały przeciwpowodziowe. Musimy przejść z defensywy do przystosowywania się do zmian klimatu - przekonuje Emma Howard-Boyd z Agencji Ochrony Środowiska w Wielkiej Brytanii.

- Musimy przestać wznosić budynki w miejscach narażonych na podtopienia, ale też zwiększyć ochronę tych, które już się tam znajdują. Pora też pomyśleć o przymusowych przesiedleniach. To są podstawowe działania, które musimy wdrożyć - dodaje Bob Ward, ekspert do spraw zmian klimatu.

Specjaliści szacują, że rząd na te podstawowe działania powinien przeznaczać rocznie miliard funtów. Ich zdaniem wydatki są nieuniknione, bo zgodnie z przewidywaniami poziom morza wzrośnie o metr do 2100 roku. Gdyby to samo stało się na Florydzie, pod wodą znalazłoby się Miami. Wzrost poziomu oceanu o 1,5 metra to już potężne zagrożenie. Dla ponad 1,2 miliona ludzi.

Na wysepkach położonych nad zatoką Bengalską w Indiach już nie da się mieszkać. A na razie mowa o średniorocznym wzrośnie poziomu oceanów o nieco ponad milimetr.

- Nasz dom został zalany trzykrotnie. Przenieśliśmy się niedawno w głąb lądu - mówi mieszkanka Ghoramara, wyspy nad Zatoką Bengalską.

- Ta wyspa zniknie, jeśli poziom wody podniesie się o metr. Musimy zacząć planować co robić z mieszkającymi tu ludźmi. Potrzebujemy rozwiązań na poziomie rządowym - dodaje Suruchi Bhadwal z Centrum Badań nad Środowiskiem w instytucie badawczym TERI.

Takich rozwiązań nie brakuje w Holandii. To najbardziej narażony na zalanie europejski kraj. Rząd na ochronę przeciwpowodziową wydaje tam rocznie miliard euro. Ostatnią ogromną inwestycją była ruchoma zapora wodna chroniąca 1,5 miliona ludności Rotterdamu i jego okolic.

źródło: tvn24.pl


adres tej wiadomo¶ci: http://www.gbritain.net/news.php?id=3610